W czterodniowych zawodach USA Shooting w Tuscon w stanie Arizona wyprzedziły ją bowiem w walce o olimpijski bilet mniej znane, młodsze koleżanki: Amber English i Austen Smith. Obydwie zadebiutują na igrzyskach. "Jestem w szoku. Rhode była i jest moją idolką od kiedy zaczęłam uprawiać strzelectwo. Ona jest dla mnie inspiracją" - powiedziała Smith "Los Angeles Times" Rhode, która wcześniej zdradziła mediom, że marzy o pobiciu rekordu 10 olimpijskich występów, należącego kanadyjskiego jeźdźca Iana Millara, nie rezygnuje z ambitnych planów. Stawia sobie nowe wyzwania: zakwalifikowanie się do igrzysk w Paryżu 2024 i Los Angeles 2028. "To (porażka w kwalifikacjach do Tokio - PAP) nie kończy mojej podróży, wręcz przeciwnie, czyni ją bardziej niesamowitą i nieprzewidywalną" - powiedziała filozoficznie Rhode, mama sześcioletniego synka. Amerykanka, która w lipcu skończyła 40 lat, w debiucie w Atlancie w 1996 r. zdobyła złoto w trapie podwójnym, a potem pięć medali na kolejnych igrzyskach: brąz w Sydney (2000) i złoto w Atenach (2004) - również w trapie, a następnie srebro w Pekinie (2008), złoto w Londynie (2012) i brąz w Rio de Janeiro (2016) - w skeecie. Siedmiokrotna mistrzyni świata w strzelectwie marzy też o tym, by zmierzyć się w przyszłości z osiągnięciem Szweda Oscara Swahna, sześciokrotnego medalisty olimpijskiego w strzelectwie (w trzech igrzyskach w latach 1908-1920). Ostatni krążek olimpijski - srebrny (w drużynie) zdobył w 1920 roku w wieku... 72 lat.