Wicemistrz olimpijski z Tokio aresztowany. Jeden z najszybszych ludzi świata usłyszał zarzuty
Frederick Kerley kilka miesięcy temu został bohaterem Stanów Zjednoczonych, gdy zdobył dla swojego kraju brązowy medal na XXXIII Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Teraz o 29-letnim lekkoatlecie znów zrobiło się głośno. I to wcale nie ze względu na kwestie czysto sportowe. Jak informuje portal WSVN 7 News, dwukrotny medalista olimpijski został aresztowany.
Frederick Kerley był kluczową postacią w amerykańskiej kadrze lekkoatletów podczas XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Na Stade de France 29-latek sięgnął po brązowy medal w biegu na 100 metrów mężczyzn. Lepsi od niego byli jedynie Kishane Thompson z Jamajki oraz rodak Kerleya, Noah Lyles.
Nie był to jedyny występ Kerleya na imprezie tej rangi. Trzy lata wcześniej rywalizował także w Tokio, gdzie wywalczył srebrny medal w tej samej konkurencji. Na swoim koncie ma także medale mistrzostw świata.
Frederick Kerley w tarapatach. Wicemistrz olimpijski z Tokio aresztowany
Na początku stycznia o brązowym medaliście olimpijskim zrobiło się głośno. Według informacji przekazanych przez WSVN 7 News, w czwartkowy wieczór 2 stycznia sprinter został aresztowany.
Jak przekazała lokalnym mediom policja Miami Beach, 29-letni sportowiec pojawił się na miejscu trwającego wówczas śledztwa policyjnego przy 9th Street 100, gdyż był zaniepokojony o swoje auto, które stało zaparkowane niedaleko tego miejsca. Choć funkcjonariusze prosili go o odejście, ten nie dawał za wygraną i stawał się coraz bardziej agresywny.
Gdy sportowiec odmówił wykonania poleceń funkcjonariuszy, ci zmuszeni byli go aresztować. Brązowy mistrz olimpijski sprawiał jednak kłopoty, przez co obecne na miejscu służby zmuszone były wezwać wsparcie i zdecydowano się na użycie paralizatora, aby obezwładnić 29-latka.
Kerleyowi postawiono zarzuty napaści na policjantów, stawiania oporu funkcjonariuszom bez użycia przemocy oraz zakłócenie porządku publicznego.