Kłopoty Igi Świątek, WTA oficjalnie komunikuje. Zdążyli jeszcze przed północą
Wraz z początkiem nowego sezonu Iga Świątek miała ruszyć w pogoń za Aryną Sabalenką w rankingu WTA - by odrobić już choć część z ponad 1100 punktów różnicy, która dzieliła obie najlepsze tenisistki na świecie. Tak się jednak nie stało, jeszcze w niedzielę polskiego czasu WTA opublikowało najnowszy ranking, potwierdzający gorszą sytuację Polki. Świątek nie tylko straciła spodziewane 350 punktów, będąca następstwem wyników w Sydney i Brisbane. Sabalence przywrócono też zdobycz za turniej w Miami. Różnica między nimi wynosi już 1536 oczek.
9416 punktów Aryny Sabalenki, 8295 punktów Igi Świątek - tak to wyglądało na starcie nowego sezonu, jeszcze tydzień temu. Polka, tak jak w zeszłym roku, na swój pierwszy turniej wybrała start w United Cup, Białorusinka zaś występ w Brisbane. Obie imprezy miały rangę WTA 500, co oznaczało, że niepokonane zawodniczki mogą zdobyć maksymalnie 500 punktów.
Do niedzieli Iga i Aryna rzeczywiście miały komplet czterech zwycięstw. W finałowych potyczkach sytuacja jednak się zmieniła. Obie zaczęły swoje mecze o tej samej godzinie, Sabalenka skończyła jako pierwsza. Mimo, że grała trzy sety w finale z Poliną Kudiermietową. Wygrała jednak 4:6, 6:3, 6:2. A to dla niej lepszy wynik niż rok temu - wtedy uległa bowiem Jelenie Rybakinie. Formalnie zyskała więc 175 oczek.
Gdy Sabalenka kończyła swój mecz, Iga próbowała odrobić straty w pojedynku z Coco Gauff. Po przegraniu pierwszego seta 4:6, w drugim prowadziła 4:2. I... przegrała cztery kolejne gemy, zarazem oraz całe spotkanie.
A to z kolei oznaczało, że Świątek zaliczy straty w rankingu WTA. Odpiszą jej 500 punktów za zeszłoroczną rywalizację, a dodadzą tylko 325.
Ranking WTA. Aryna Sabalenka nadal światową liderką. Gigantyczna przewaga nad Igą Świątek
Gdy po godz. 22.30 polskiego czasu organizacja opublikowała nowy ranking, okazało się, że straty Polki powiększyły się znów o dodatkowych 65 punktów ponad spodziewane 350. To efekt anulowania wcześniejszej kary dla Białorusinki za zbyt małą liczbę występów w turniejach WTA 500. Teraz, po Brisbane, przywrócono jej 65 oczek wywalczonych w marcu 2024 roku w Miami. Straty Świątek teraz wynoszą aż 1536 punktów. Polce te kary anulowano wcześniej - w chwili, gdy... odebrano jej cały dorobek za półfinał WTA 1000 w Cincinnati. To przed tamtym turniejem miała pozytywny wynik badania antydopingowego.
Sabalenka ma obecnie 9656 punktów, Iga - 8120. Jednocześnie na trzecim miejscu umocniła się Gauff, traci do naszej zawodniczki mniej niż Iga do Sabalenki - 1232 punkty.
Pozostałe Polski albo zachowały swoje pozycje, albo nieznacznie się przesunęły. Magdalena Fręch awansowała na 24. miejsce, Magda Linette pozostała zaś na 38. O dwa miejsca wyżej jest Maja Chwalińska (126), a o jedno - Katarzyna Kawa (128). Z kolei Linda Klimovicova swój pierwszy start jako Polka zacznie w roli 271. rakiety świata, a miejsce w trzeciej setce ma jeszcze Gina Feistel (296).
Czołówka rankingu WTA:
- 1. Aryna Sabalenka (9656 punktów)
- 2. Iga Śiątek (8120 punktów)
- 3. Coco Gauff (6888 punktów)
- 4. Jasine Paolini (5399 punktów)
- 5. Qinwen Zheng (5325 punktów)
- 6. Jelena Rybakina (4821 punktów)
- 7. Jessica Pegula (4671 punktów)
- 8. Emma Navarro (3551 punktów)
- 9. Daria Kasatkina (3368 punktów)
- 10. Barora Krejikova (3214 punktów)