"Mamy zespół tańszy i lepszy"
"To był bardzo ciężki mecz ale weszliśmy w grę z sercem" - powiedział zawodnik Asseco Prokomu Qyntel Woods po zdobyciu tytułu mistrza Polski.
"Potrafiliśmy się na tyle zebrać, żeby zdobyć tytuł mistrza Polski. Czekałem trochę czasu na tytuł mistrzowski, ten zdobyty w Polsce jest moim pierwszym w karierze więc jestem bardzo szczęśliwy" - powiedział po meczu Qyntel Woods.
Szkoleniowiec Asseco Prokomu Tomas Pacesas przyznał, że z obecnego tytułu cieszy się bardziej niż z ubiegłorocznego, kiedy wiele osób odpowiadało za kształt zespołu. "Teraz mamy zespół tańszy i lepszy" - podkreślił.
"Pokazaliśmy, że potrafimy nie tylko rzucać ale i bronić. Mieliśmy w zespole zarówno młodych jak i doświadczonych graczy. Chciałbym, żeby większość zespołu została, może nawet wszyscy. Jak nie przegrasz, nie dowiesz się w czym jesteś słaby. Porażki w play- off pokazały nam nasze słabości i będziemy dążyć do ich wyeliminowania. Z rozmów jeszcze przed play-offami wynika, że wszyscy chcą tu zostać, jest wspaniała atmosfera, jest chemia w zespole" - powiedział Pacesas.
"Zabrakło zwycięstw. W meczach u siebie mieliśmy dwa podejścia, gdzie kończyły się one naszymi minimalnymi porażkami. Zadecydowała gra szczegółów, brakowało chwilami kropki nad i, za dużo było błędów prostych, niewymuszonych. Powodowały one nasze porażki, a w finale liczy się ilość zwycięstw. Co z tego, że mówili nam, że ładnie graliśmy, nie interesują mnie ładne przegrane mecze. Wolałbym zagrać cztery brzydkie mecze ale wygrać rywalizację. Zadecydowały też względy zdrowotne, nie mieliśmy zmiennika dla Tyusa Edneya, ale nie należy do tego przywiązywać zbyt dużej wagi. Zabrakło szczególików, z których buduje się przewagę i wygrywa mecze" - powiedział po spotkaniu trener Turowa Paweł Turkiewicz.
