Czwartą kwartę Maccabi wygrało 23:12. W niedzielnym finale rywalem ekipy z Tel Awiwu będzie zwycięzca hiszpańskiego, klasyku. FC Barcelona z Maciejem Lampe zmierzy się w nim z najbardziej utytułowaną drużyną klubową Starego Kontynentu Realem Madryt. "Królewscy" triumfowali w tych rozgrywkach osiem razy, ale po raz ostatni blisko 20 lat temu - w 1995 r. Mecz poprzedziła minuta ciszy. Uczczono w ten sposób pamięć górników, którzy zginęli (około 300 osób) w kopalni węgla brunatnego w tureckiej Somie we wtorek. Koszykarzom Maccabi Tel Awiw pomógł doping fanatycznych izraelskich kibiców, którzy stanowili większą część publiczności w wypełnionej w komplecie hali Milano Forum. Zwyciężyli po raz pierwszy w sezonie z CSKA (dwa poprzednie mecze przegrali w fazie Top 16) i w niedzielę zagrają w finale o piąte mistrzostwo Euroligi w historii klubu. Trener Maccabi David Blatt pokonał Włocha Ettore Messinę, prowadzącego klub z Rosji, po raz pierwszy w historii, po ośmiu z rzędu porażkach. Po końcowym gwizdku na parkiet hali wbiegło kilkudziesięciu kibiców Maccabi, a organizatorzy przez kilkanaście minut nie mogli ich usunąć. Nie pomagały nawet komunikaty i prośby spikera w języku hebrajskim. Mistrz Rosji, mimo że zdominował walkę pod tablicami (43:30), a jego gracze mieli lepszy procent rzutów za dwa punkty (56 proc. przy 45 proc. Maccabi), okazał się bezsilny na agresywną obronę rywali w ostatniej kwarcie. W 29. minucie zawodnicy z Moskwy prowadzili 55:40 i wydawało się, że nic nie jest im w stanie odebrać wygranej. Ostatnia część meczu należała jednak do koszykarzy Maccabi, którzy systematycznie, dzięki defensywie, niwelowali straty. Na 13,5 sekundy przed końcem najlepszy w ekipie Maccabi David Blu trafił zza linii 6,75 m (to był jego piąty celny rzut za trzy punkty) i mistrz Rosji prowadził jedynie 67:66. W ostatniej akcji w ataku "Czerwonej Armii" piłkę zgubił Witalij Fridzon, a kontratak wykorzystał Rice i Maccabi prowadziło 68:67. Rzut rozpaczy Amerykanina w barwach CSKA Sonny Weemsa był niecelny. Na trybunach zajmowanych przez fanów ubranych w żółte koszulki - barwy Maccabi zapanowało szaleństwo, a dziennikarze z Izraela łapali się za głowy wykrzykując do mikrofonów relacje. Maccabi Tel Awiw - CSKA Moskwa 68:67 (16:19, 14:19, 15:17, 23:12) Maccabi - David Blu 15, Tyrese Rice 13, Alex Tyus 10, Ricky Hickman 10, Devin Smith 7, Yogev Ohayon 7, Sofoklis Schorsanitis 4, Joe Ingles 2, Guy Pnini 0, Andrija Zizic 0; CSKA - Sasza Kaun 14, Milos Teodosic 12, Wiktor Chriapa 9, Kyle Hines 6, Witalij Fridzon 6, Sonny Weems 6, Nenad Krstic 5, Władimir Micow 4, Andrej Woroncewicz 3, Aaron Jackson 2.