Drugi etap wyścigu Baloise Belgium Tour to była jazda indywidualna na czas wokół nadmorskiego kurortu Knokke-Heist na dystansie 11 kilometrów. Evenepoel, który na mecie pierwszego etapu zameldował się na drugiej pozycji, dzięki bonifikatom czasowym został jednak liderem imprezy.I jadąc w koszulce lidera zaprezentował się znakomicie w samotnej walce z czasem. O dwie sekundy pokonał swojego rodaka i kolegę z ekipy Deceuninck - Quick Step Yvesa Lampaerta i aż o 18 sekund Nowozelandczyka Finna Fischera-Blacka z Jumbo-Visma Development Team. Dzięki temu Belg umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.To pierwsza wygrana Evenepoela od pamiętnej kraksy na wyścigu Il Lombardia. Wtedy Belg podczas zjazdu z Muro di Sormano wypadł z trasy, przekoziołkował przez betonowy murek i spadł w głęboki wąwóz. Wyglądało to fatalnie i wielu fanów obawiało się o jego sportową przyszłość. Kolarz jednak szybko się pozbierał i po upadku nie ma śladu. Na pierwszą wygraną trochę musiał poczekać, ale można być pewnym, że to nie koniec.KK