W pierwszy meczu Polki (ósma drużyna kwalifikacji) zwyciężyły Białorusinki 5:1. W ćwierćfinale pokonały faworyzowane Niemki, które wygrały kwalifikacje, po barażu 29:28, natomiast w półfinale Gruzinki 6:2. Japonki Tomomi Sugimoto, Kaori Kawanaka i Rina Sugibayashi wyeliminowały w półfinale broniące tytułu mistrzowskiego Rosjanki 5:1. "Dwa lata temu w mistrzostwach świata w Nimes zdobyłyśmy brązowy medal. Teraz wykonałyśmy znaczący krok w kierunku najwyższego stopnia podium. Myślimy, że damy radę" - powiedziała Leśniak. To drugi finał Polek w Ankarze. Wcześniej do sobotniego pojedynku o mistrzostwo świata z Niemką Lisą Unruh zakwalifikowała się Leśniak. O brąz powalczą Ukrainka Weronika Marczenko i Włoszka Claudia Mandia.