Czołowi zawodnicy z Europy w Słowenii przebywają od 15 maja, bo właśnie wtedy rozpoczęły się mistrzostwa Starego Kontynentu. Kapitalną formą na imprezie imponuje między innymi Klaudia Zwolińska. Nasza rodaczka rozpoczęła starty w pięknym stylu, bo drugiego dnia rywalizacji walczyła o złoto w crossie indywidualnym. Do wymarzonego rozpoczęcia czempionatu w czwartek Polce zabrakło naprawdę niewiele, ponieważ do najlepszej Aleny Marx ze Szwajcarii straciła zaledwie 0,22 sekundy. To był dobry prognostyk przed kolejnymi występami naszej utytułowanej kajakarki. Mamy złoto mistrzostw Europy. Polka napisała piękną historię Wspomniany sukces najwidoczniej pozytywnie nakręcił Klaudię Zwolińską. Zaledwie kilka dni później nasza olimpijka z Tokio po raz kolejny przypomniała o sobie całej Europie. Polka w sobotę wzięła udział w konkurencji K1. Po trzecim wyniku w kwalifikacjach kibice już ostrzyli sobie apetyty na kolejny medal. I ten rzeczywiście zdobyła. W decydującym momencie 25-latka wzniosła się na wyżyny swoich możliwości. Rywalki nie miały z nią szans. Wystarczy tylko spojrzeć na końcowe wyniki. Druga Zuzanna Pankowa straciła do nowej mistrzyni prawie pięć sekund. Złoto Klaudii Zwolińskiej to historyczna chwila dla całej dyscypliny w kraju nad Wisłą. Jeszcze nigdy kobieta z naszego kraju nie została mistrzynią Europy. A wszystko co najlepsze wydaje się być dopiero przed 25-latką. W tym roku czekają ją zwłaszcza igrzyska olimpijskie. Do Paryża Polka poleci z ogromnymi nadziejami. Niebawem start na igrzyskach. Tam też będzie tak pięknie? Nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że za kilkanaście tygodni o naszej kajakarce znów zrobi się w kraju bardzo głośno. To będzie oznaczało spektakularny sukces, tym razem na najważniejszej imprezie czterolecia.