Iga Świątek rozpoczęła zmagania w wielkoszlemowym Australian Open od wygranej z reprezentantką Stanów Zjednoczonych i byłą mistrzynią tej imprezy - Sofią Kenin 7:6 (7-2), 6:2. Raszynianka po meczu zdradziła mediom, że na początku spotkania mierzyła się z problemami na korcie, jednak na szczęście zwycięsko wyszła z opresji i zameldowała się w drugiej rundzie rozgrywek. "Jestem naprawdę szczęśliwa. Nie jest łatwo rozegrać pierwszą rundę, zwłaszcza na początku sezonu. Nie było łatwo odnaleźć rytm. Poczułam się trochę nieswojo i czuję, że Sofia naprawdę zrobiła wszystko, aby tak pozostało. Ogromny szacunek dla niej. Wygrała ten turniej, więc wie, co robić dobrze. Jestem szczęśliwa, że udało mi się podnieść poziom w 2. secie" - wyznała podopieczna Tomasza Wiktorowskiego. Później nasza gwiazda wzięła udział w konferencji prasowej i podobnie, jak jej koledzy po fachu, dostała pytanie dotyczące niemieckiego tenisisty Alexandera Zvereva, który oskarżony jest o znęcanie się nad swoją dziewczyną i matką ich dziecka. Polka nie owijała w bawełnę i powiedziała wprost, co uważa na temat sytuacji zawodnika. Nie wszystkim jednak spodobała się jej wypowiedź. Faworyt za burtą Australian Open. Fatalny występ niedawnego półfinalisty US Open Iga Świątek w ogniu krytyki po konferencji prasowej. Nie do wiary, co jej zarzucono Co ciekawe, raszynianka w przeciwieństwie do tenisistów ATP była jedyną, która zdecydowała się przedstawić publicznie swoją opinię na temat problemów wizerunkowych rywala Huberta Hurkacza. "Cóż, nie ma na to dobrej odpowiedzi. Myślę, że decyzja należy do ATP. Na pewno nie jest dobrze, gdy zawodnik, na którym ciążą takie zarzuty, jest w pewien sposób promowany. Nie wiem, jaki będzie wynik dochodzenia lub sprawy. Nie jestem pewna, jak przebiegła historia jego dotychczasowych spraw, w których był oskarżony. Myślę, że trzeba zapytać ATP, co chcą z tym zrobić." - oznajmiła liderka rankingu WTA. Na wypowiedź Polki dobitnie zareagowała dziennikarka Puneet Bhandal, która zarzuciła reprezentantce Polski, że "wpadła w pułapkę" mediów. Choć wokół słów Igi Świątek zrobiło się głośno w mediach, sama zainteresowana skupia się na swoich obowiązkach. W czwartek (18.01) pierwsza rakieta świata wystąpi w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Kolejną rywalką naszej tenisistki będzie Amerykanka Danielle Collins. Spotkanie wstępnie zaplanowano na godz. 2:00 czasu polskiego. Artur Szpilka niczym bliźniak Huberta Hurkacza. Uderzające podobieństwo