Alexander Zverev oczekuje na sprawę w berlińskim sądzie karnym w związku z zarzutami postawionymi przez byłą partnerkę i matkę ich dziecka. Brenda Patei zarzuca tenisiście znęcanie się nad nią, a w październiku sąd ukarał już Niemca grzywną w wysokości 450 tysięcy euro. Zverev nie przyznaje się jednak do zarzutów. Oskarżenia ze strony Patei są już drugim takim przypadkiem w karierze Zvereva, kiedy ten jest oskarżony o stosowanie przemocy domowej. W 2020 roku podobne zarzuty wobec niego wysunęła była dziewczyna Olga Szarypowa. Pokonał Świątek i Hurkacza, teraz ma potężne problemy. Stanie przed sądem Iga Świątek spytana o sprawę Zvereva ATP zbadało tę sprawę, ale nie znalazło wystarczających dowodów, by wyciągnąć wobec Zvereva konsekwencje. Co więcej, został nawet powołany do Rady Graczy na sezon 2024. Posunięcie to spotkało się z ostrą krytyką ze strony kibiców. Na konferencji prasowej po meczu z Sofią Kenin, o komentarz do sprawy Zvereva została poproszona Iga Świątek. - Nie wiem, jaki będzie wynik dochodzenia lub sprawy. Nie jestem pewna, jak przebiegła historia jego dotychczasowych spraw, w których był oskarżony. Nie wiem, czy wygrał, czy przegrał. Myślę, że musisz zapytać ATP, co chcą z tym zrobić, ponieważ nie jestem w stanie tego ocenić - dodała. Niedawno Świątek miała okazję bezpośrednio rywalizować ze Zverevem w trakcie finału turnieju United Cup. O tytule rozstrzygnął mikst, w którym Świątek w parze z Hubertem Hurkaczem przegrała z duetem Zverev - Laura Siegemund.