Anglicy bez litości dla Igi Świątek. "Obrzydliwe i niebezpieczne"
Iga Świątek nie obroni tytułu w turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Polka odpadła z rywalizacji po przegranym półfinale z 17-letnią Mirrą Andriejewą. Po tym spotkaniu najwięcej mówi się jednak nie o tenisie, a zachowaniu, którego dopuściła się wiceliderka rankingu WTA. Nagranie z uderzenia piłką w ziemię obiegło już cały świat. "Powinna zostać zdyskwalifikowana" - napisał jeden z kibiców cytowany przez "TalkSport.com".

Iga Świątek przeżywa jeden z bardziej nerwowych okresów w swojej karierze. Rozpoczęło się oczywiście od tego, co wydarzyło się we wrześniu, a więc pozytywnego wyniku testu dopingowego podczas turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Polka światu tę informację przekazała dopiero w listopadzie 2024 roku.
Wydawać by się mogło, że po ujawnieniu tej sprawy tenisowej społeczności kamień z serca powinien spaść Świątek. Sama zainteresowana tak właśnie opisywała swoje uczucia w wywiadach. Gdy jednak podejmiemy się obserwacji zachowań Polki od tego momentu, to nietrudno stwierdzić, że stała się bardzo nerwowa.
Szeroko zakrojona krytyka Świątek. Anglicy bez złudzeń
W przeszłości takich problemów nie było. Kulminacją różnych nerwowych reakcji zdaje się być to, co wydarzyło się w nocy z piątku na sobotę w turnieju w Indian Wells. W trakcie trzeciego seta doszło do mocnej wymiany zdań z Darią Abramowicz, która zasiadała na trybunach. W tym czasie chłopiec do podawania piłek wyrzucił jedną z nich w stronę Świątek, a nasza gwiazda uderzyła w nią w ziemię ze wściekłością.
Nagranie z tego zachowania obiegło już cały świat, a komentarze zdecydowanie nie są przychylne dla raszynianki. Angielski "TalkSport" pokusił się o zebranie opinii kibiców z tamtego rejonu Europy. "Brzydkie i niebezpieczne, nie ma sensu wyładowywać złości na dzieciaku podającym piłki" - cytują jednego z komentujących dziennikarze.
"Powinna zostać zdyskwalifikowana. Kropka" - stwierdził kolejny z kibiców. "Cała złość Igi w setach pierwszym i trzecim, a także jej postawa są po prostu nie do przyjęcia" - takimi słowami kończy się ten artykuł. Wydaje się, że Igę Świątek od dyskwalifikacji uchronił jedynie fakt, że piłka nie trafiła w chłopca, który ją podawał.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje