Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem jedenastki CE Sabadell. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał José Hermosie z La Nucía. Była to 41. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener La Nucía wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Cristiana Fernándeza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Pablo Morgado. Posunięcie trenera było słuszne. Cristiana Fernándeza strzelił zwycięskiego gola w 87. minucie spotkania. W 65. minucie Boris Garrós został zmieniony przez Edgara Hernándeza. Chwilę później trener CE Sabadell postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 70. minucie na plac gry wszedł Aarón Rey, a murawę opuścił Jurgi Oteo. Między 72. a 86. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. W 77. minucie w drużynie CE Sabadell doszło do zmiany. Aitor Pascual wszedł za Carlosa Beitię. Pod koniec meczu jedyną bramkę z karnego zdobył Cristian Fernández dla jedenastki La Nucía. Bramka padła w tej samej minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy La Nucía dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę drużyna CE Sabadell rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Orihuela CF. Tego samego dnia UE Olot będzie gościć jedenastkę La Nucía.