Stroniący od pochwał samego siebie i nieskory do egzaltacji Kubicy sam po czasie przyznał, że było to jego najlepsze okrążenie w karierze.A skoro nawet polski kierowca, za którym niezliczona ilość "kółek", dokonał takiego wskazania, to niewątpliwie przed dekadą dokonał rzeczy niebywałej.I tak w istocie było. Przejazd Kubicy w trzeciej części kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Japonii był ze wszech miar nieprawdopodobny.Polak popisał się praktycznie idealnym przejazdem, niemal cały czas trzymając pedał gazu wciśnięty w podłogę. W rezultacie zajął czwarte miejsce, ale wrażenie zrobiło coś innego - w stosunku do poprzedniego pojazdu poprawił się aż o ponad 8 dziesiątych sekundy. Żaden inny kierowca nawet nie zbliżył się do takiego progresu. Do tego szalonego przejazdu teraz, w podcaście Beyond the Grid, odniósł się Alan Permane, dyrektor sportowy zespołu Renault, którego bolidem w tamtym czasie jeździł krakowianin.Brytyjczyk raz jeszcze wrócił do tamtych wydarzeń, a zwłaszcza opisał reakcję samego Polaka, który sprawiał wrażenie zszokowanego tym, co się stało. "Wysiadł z bolidu i był kompletnie blady. Cały się trząsł i powiedział, że nawet nie może teraz rozmawiać, musi usiąść i uspokoić się. Stwierdził, że nigdy nie przejechał takiego okrążenia, nigdy nie włożył takiego wysiłku w okrążenie. Nie wiem, czy nie przestraszył się tego, co zrobił - wyznał Permane, a jego słowa cytuje portal powrotroberta.pl.W tej samej audycji dyrektor Renault stwierdził, że Kubica był wyjątkowym talentem. Takie perły, jak Polak, rodzą się jedna na milion. Art