- Nie jestem kolegą Mateusza, ale szkoda było patrzeć na taki pojedynek Polaka. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Drozd. Wyszedł przygotowany, pewny siebie. Widać było, że jeśli na Mateusza się pójdzie, to można go wyprowadzić z równowagi. Moim zdaniem była to słaba walka Mateusza. Nie wiem, od czego to zależy. Nie chcę się wypowiadać - powiedział Szpilka. Wrócił też temat pojedynku Masternaka z naszym jedynym mistrzem świata - Krzysztofem Włodarczykiem (48-2-1, 34 KO), który dzierży pas WBC w kategorii junior ciężkiej. - Nie oszukujmy się, Mateusza od Krzyśka dzielą jeszcze długie lata boksu. Krzysiek pokazał klasę w pojedynku z Czakijewem. Nie wiem, jak wyszłaby walka Masternaka z Czakijewem, ale z Krzyśkiem nie miałby żadnych szans - uważa Szpilka. Na temat pojedynku Władimira Kliczki (61-3, 51 KO) z Aleksandrem Powietkinem (26-1, 18 KO) "Szpila" również ma swoje zdanie. - Kliczko robił to, co powinien, ale jest mistrzem świata, powinien być pewniejszy siebie - uważa Szpilka. - Możemy gdybać, ale to on jest od ośmiu lat niepokonany. Powietkin dał z siebie 110 procent, ale warunki i styl Kliczki ograniczyły atuty Powietkina do minimum.