- Żadnych wymówek, żadnego pi...a, po prostu weź to na klatę i przyjmij porażkę jak facet. Im szybciej zaakceptujesz porażkę, tym szybciej możesz wrócić i stać się lepszym - mówi były już czempion IBF na granicy 76,2 kilograma. Pół roku temu "Canelo" zastopował w jedenastej rundzie Planta w kategorii superśredniej. W minioną sobotę został jednak wypunktowany w wyższym limicie przez mistrza WBA wagi półciężkiej. Wszyscy sędziowie punktowali na korzyść Biwoła 115:113.