Amerykanin i Filipińczyk stoczą bój już 2 maja w Las Vegas. Dla "Pięknisia" Mayweathera będzie to piąta z sześciu zakontraktowanych walk z tą telewizją. Kolejną ma stoczyć we wrześniu i właśnie po wakacjach chce odejść z tego sportu z rekordem 49-0. Plany oczywiście spróbuje mu pokrzyżować "Pac-Man" i jak sam przyznaje, wygrana nad obecnym królem rankingu P4P byłaby również idealnym momentem na odejście w glorii chwały. - Po walce będę się zastanawiał co dalej, ale jeśli pokonam Mayweathera, rozważę możliwość zakończenia kariery - przyznał Pacquiao, podopieczny Freddiego Roacha, mistrz świata aż sześciu kategorii. W stawce - poza chwałą i wielkimi pieniędzmi, znajdą się również trzy pasy mistrza świata wagi półśredniej. Dwa wniesie Floyd (WBC/WBA), zaś jeden Manny (WBO).