Rosjanin nie czekał długo z odpowiedzią i oświadczył, że przyjął ofertę championa, lecz ten postanowił się wówczas wycofać. Don King, jeden z promotorów Wałujewa, twierdzi, że jedyny problem przed podpisaniem umowy stanowiła wzmianka o rewanżu. - Przyjęliśmy wyzwanie. Nie rozumiem motywu nagrania tego filmiku, bo Witalij wiedział, że przyjęliśmy opiewającą na 1,5 miliona dolarów ofertę. Mieliśmy małą kłótnię o klauzulę zapewniającą Ukraińcowi rewanż, ale to był jedyny problem. W przypadku porażki Kliczko chce zarobić olbrzymie pieniądze za drugą walkę. Jesteśmy na niego gotowi. - Jego dziwne zachowania pozwala jednak myśleć, że on nie chce tego pojedynku. Jestem przekonany, że Wałujew pokonałby obydwu braci. Dlaczego Witalij ma o mnie tak złe zdanie? Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Lubię jego i Władymira, a Ukrainę po prostu kocham - powiedział King.