Dlatego Pacquiao już nie nokautuje rywali
Ponad sześć lat, w trakcie których stoczył dziesięć walk - tyle czasu upłynęło od ostatniego zwycięstwa, jakie Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) odniósł przed czasem. 37-letni Filipińczyk twierdzi, że duży wpływ na brak nokautów ma kategoria wagowa, w której występuje.

- Trudniej jest nokautować rywali w dywizji do 147 funtów. Moja naturalna waga to tak naprawdę 140 funtów, a mógłbym nawet zejść do 135 - powiedział.
"Pacman", który na początku kariery ważył zaledwie 106 funtów, zmierzy się 9 kwietnia w być może ostatniej walce w karierze z Timothym Bradleyem (33-1-1, 13 KO).
Od dwóch tygodni przygotowuje się do tego występu w Los Angeles, co cieszy jego trenera Freddie'ego Roacha. - Na Filipinach było za dużo dystrakcji - twierdzi szkoleniowiec.
Sam pięściarz, który w maju będzie walczyć w ojczyźnie o urząd senatora, zapewnia jednak, że nie było żadnych kłopotów.
- Obóz na Filipinach był bardzo dobry, nie było problemów - oznajmił, a osoba z jego ekipy zażartowała, że Roachowi po prostu nie smakuje filipińskie jedzenie.
Pacquiao i Bradley spotkają się już po raz trzeci. Pierwszą walkę kontrowersyjną decyzją sędziów wygrał Amerykanin, w drugiej górą był już Filipińczyk.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje