Antiga o Niemcach przed półfinałem: Są niebezpieczni i w świetnej formie
- Wszystko jest w porządku. Graliśmy długie mecze w Łodzi, dlatego trening w Spodku był krótki. Jesteśmy bardzo podekscytowani i nie możemy się już doczekać tego, co nas czeka - powiedział trener siatkarskiej reprezentacji Polski Stephane Antiga po piątkowym treningu. W sobotę Orły zmierzą się z Niemcami w półfinale mistrzostw świata (godz. 20.25 w katowickim Spodku).

Zajęcia nie były długie. Dużo rozciągania, parę odbić piłki. Trochę więcej czasu na boisku spędzili rezerwowi - Paweł Zagumny, Rafał Buszek, Marcin Możdżonek, Krzysztof Ignaczak czy Andrzej Wrona.
Francuz nie jest zaskoczony, że Niemcy dotarli aż do półfinału, choć pewnie by na nich nie postawił przed turniejem. - Wiedziałem, że mają duży potencjał. Dla mnie nie jest to wielka niespodzianka, bo wiele drużyn pokazało, że jest gotowych do walki o medale. Nie obstawiałem wprawdzie takiego składu najlepszej czwórki turnieju, ale i nie wykluczałem go - przyznał.
Antiga podkreślił, że Polacy są dalecy od tego, by osiąść na laurach. A każda drużyna, która znajduje się w półfinale ma tyle samo do zyskania, co i do stracenia.
- Wszyscy mamy jeszcze wiele do stracenia. Niemcy są dokładnie w takiej samej sytuacji jak my. Półfinał jest dla nich sukcesem, ale chcą więcej. Są niebezpieczni i znajdują się w świetnej formie. Może nie byli wymieniani w gronie faworytów, ale na pewno są trudnym przeciwnikiem - ocenił.
Zresztą dokładnie takiego samego zdania są siatkarze. - Mówi się, że Niemcy są niespodzianką turnieju, ale my przecież też nią jesteśmy. Marzyliśmy o tym, by dojechać do Katowic. Tak samo jak Francuzi i Niemcy. Z kolei Brazylia była od samego początku typowana do tego grona, więc na pewno nie może być zaskoczeniem, że się znalazła tutaj - powiedział środkowy Wrona.
Podkreślił także, że misja Polaków w tych mistrzostwach jeszcze się nie skończyła. - My nadal jesteśmy głodni sukcesu i mamy jeszcze parę rzeczy do zrobienia - dodał.
Jeden z weteranów biało-czerwonej kadry libero Ignaczak uważa, że jedną z kluczowych rzeczy, która pomogła w dojściu tak wysoko, jest atmosfera, jaka panuje w szatni.
- Towarzyszy ona nam od początku przygotowań, odkąd trenujemy pod wodzą Stephane'a. Jest w zespole dużo młodych, ambitnych chłopaków i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, by osiągnąć sukces. Musimy jednak wiedzieć, że Niemcy na pewno się nie położą i nie oddadzą za darmo zwycięstwa. Oni też są kolektywem i mają kilku znakomitych graczy - ocenił.
Półfinałowy mecz mistrzostw świata siatkarzy Polska - Niemcy odbędzie się w katowickim Spodku o 20.25. Niespełna cztery godziny wcześniej staną naprzeciwko siebie obrońcy tytułu Brazylijczycy z Francuzami.