Obie drużyny wygrały z Meksykiem i Bułgarią po 3:0. Większe wrażenie na Bednaruku zrobili jednak polscy siatkarze, którzy stracili tylko 102 punkty (Amerykanie 117). Ni przecenia jednak tych wygranych. Bednaruk: Wyglądamy bardzo dobrze fizycznie - Wyglądamy bardzo dobrze fizycznie. Właściwie nic więcej nie można stwierdzić po tak pewnie wygranych meczach. Nie mam co się podniecać tymi wygranymi, bo ani nie przyspieszyliśmy, ani nie zwolniliśmy. Jesteśmy tam, gdzie mieliśmy być - twierdzi Bednaruk. - Podobało mi się, jak weszliśmy w turniej. W pierwszym secie z Bułgarią nie było gadania, tylko od razu zaczęliśmy ich bić. Choć Amerykanie też wygrali po 3:0, to w drugim spotkaniu się musieli napocić, a decydowały pojedyncze piłki. Drugiego seta z Bułgarią wygrali do 23, a trzeciego na przewagi (do 24). - Dlatego uważam, ze są w gorszej sytuacji. Nawet z Meksykiem mieli spore kłopoty z przyjęciem zagrywki. To sygnał, że mają problem, ale dla nas to dobrze - dodaje Bednaruk. Po rundzie grupowej 16 zespołów, które awansują do fazy pucharowej zostaną sklasyfikowane według zdobytych punktów, a w dalszej kolejności ratio setów czy małych punktów. Polacy i drugi z gospodarzy Słoweńcy będą rozstawieni z nr 1 i nr 2. Zwycięstwo z siatkarzami Stanów Zjednoczonych zepchnie ich niżej w klasyfikacji rozstawionych drużyn i Polska będzie mogła trafić na nich już w ćwierćfinale. Może więc bardziej, by się "opłacało" z nimi przegrać - takie rozpoczęły się dywagacje. Wygrywać czy kombinować? - Są dwie koncepcje: można wybierać sobie przeciwnika lub zakładać, że wygramy wszystko do końca. To jednak dopiero można ocenić po mistrzostwach. Kiedyś Daniel Castellani uznał, że to jest sport i nie odpuszczania meczów, ale się na tych przejechał - przypomina Bednaruk. Gdyby w mistrzostwach świata w 2010 roku Polska pod przegrała w grupie z Niemcami, miałaby teoretycznie łatwiejszą ścieżkę aż do półfinału. Wygrała i choć była mistrzem Europy zakończyła turniej na trzynastej pozycji. Rok później trenerem reprezentacji był już Andrea Anastasi. W mistrzostwach Europy jego zawodnicy mieli specjalnie przegrać ostatni mecz grupowy ze Słowacją i zajęli dopiero trzecie miejsce. Jednak dzięki temu dopiero w półfinale trafili na trudnego rywala. Z Włochami przegrali, ale w meczu o brązowy medal pokonali Rosję. Bednaruk podkreśla, że reprezentacja Polski jest w formie, co pokazują wyniki w mistrzostwach świata i ostatnie testy przed turniejem. - Od memoriału Wagnera wygraliśmy sześć meczów, a w setach mamy 19-0 [z Argentyną towarzyskie spotkanie miało cztery partie, wszystkie wygrane przez Biało-czerwonych - przyp. red.] - wylicza Bednaruk. - Z Amerykanami jednak sprawdzimy się na co nas stać. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.