Magda Linette triumfuje, mistrzyni świata nie dała rady. Efektowne 6:0 w środku nocy
Pierwszy dzień rywalizacji podczas WTA 500 w Meridzie przyniósł nam porażkę Magdaleny Fręch. Kolejnej nocy zobaczyliśmy w akcji Magdę Linette. Poznanianka walczyła o awans do drugiej rundy z Elisabettą Cocciaretto. 24-latka należała do zwycięskiej ekipy z Włoch podczas BJK Cup Finals 2024, imprezy nazywanej drużynowymi mistrzostwami świata. Dzisiaj tenisistka z Italii musiała jednak uznać wyższość naszej reprezentantki. Linette triumfowała 6:4, 6:0, dzięki czemu zagra o ćwierćfinał w Meksyku.

Magda Linette miała za sobą całkiem udane występy podczas Middle East Swing. Dotarła do ćwierćfinału WTA 500 w Abu Zabi, była także trzecia runda podczas imprezy rangi "1000" w Dosze. Zabrakło jedynie postawienia "kropki nad i", w trakcie rywalizacji w Dubaju. Z tysięcznikiem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pożegnała się już po meczu otwarcia, przegrywając z Dajaną Jastremską.
Kolejny etap dla 33-latki w sezonie 2025 stanowił turniej WTA 500 w Meridzie. Po tym, jak podczas pierwszego dnia rywalizacji z imprezy w Meksyku odpadła Magdalena Fręch, poznanianka pozostawała naszą ostatnią nadzieją na dobry wynik w singlu. W premierowej rundzie zmagań trafiła na Elisabettę Cocciaretto, notowaną aktualnie na 71. miejscu w rankingu, czyli o 34 lokaty niżej od Linette. 24-letnia tenisistka z Półwyspu Apenińskiego należała do zwycięskiej kadry reprezentacji Włoch podczas ubiegłorocznego BJK Cup Finals, miała nawet okazję rozegrać jedno spotkanie w Maladze. Poprzednie starcia Magdy i Elisabetty były niezwykle wyrównane. Ostatnie z nich zakończyło się po myśli naszej zawodniczki. Mieliśmy nadzieję na ponowny triumf poznanianki.
Magda Linette w drugiej rundzie WTA 500 w Meridzie. Udany początek zmagań w Meksyku
Od samego początku spotkanie miało nietypowy przebieg. Obie tenisistki zdecydowanie lepiej radziły sobie przy podaniu przeciwniczki, większe zagrożenie generowały poprzez return. Linette już na "dzień dobry" zdobyła przełamanie, ale po chwili niewiele brakowało, a doszłoby do powrotnego breaka. Ze stanu 40-15 pojawiła się okazja dla Cocciaretto na wyrównanie. Ostatecznie jednak poznanianka podwyższyła prowadzenie i poszła za ciosem. Podczas kolejnego rozdania przy serwisie Włoszki wykorzystała trzeciego break pointa i wyszła na 3:0 z podwójnym przełamaniem.
Po chwili Elisabetta odpowiedziała premierowym "oczkiem", ale potem znów zmagała się z kłopotami przy własnym podaniu. Czuła się bardzo niepewnie, popełniała spore błędy w wymianach. Mimo niekorzystnego wyniku, waleczna reprezentantka Italii nie poddawała się i ruszyła w pogoń za Magdą. Podczas siódmego gema 24-latka doczekała się pierwszego utrzymanego serwisu i złapała kontakt z naszą tenisistką. W trakcie ósmego gema pojawiły się w sumie dwie szanse dla Cocciaretto na 4:4. Linette przetrwała trudny moment i pozostała na prowadzeniu. To był kluczowy moment dla losów całej partii. Do końca seta obie utrzymały już swoje podania, przez co poznanianka triumfowała w premierowej odsłonie 6:4.
Zwycięstwo w pierwszej partii uskrzydliło Polkę. Nasza tenisistka dominowała na korcie od początku drugiego seta. W pierwszych czterech gemach bilans punktów wyniósł 16 do 6 na korzyść Magdy. Elisabetta próbowała przerwać niekorzystną serię podczas piątego rozdania, miała w sumie dwie okazje na premierowe "oczko". Ale i tym razem Magda nie dopuściła Włoszki do głosu. Poznanianka wywalczyła sobie jeszcze jedno przełamanie, a po chwili pewnie wyserwowała sobie zwycięstwo, puentując rywalizację wygraną partią do zera. W całym pojedynku Linette triumfowała 6:4, 6:0. O ćwierćfinał WTA 500 w Meridzie zagra z Marią Sakkari lub Zeynep Sonmez.
Zobacz również:
- Porażka z Sabalenką, a tu taka wiadomość. Bouzkova jednak z awansem. Polka uwikłana w sprawę
- Iga Świątek dobrze zna swoją rywalkę. Przez pewien czas u niej mieszkała
- Polka obroniła meczbola w starciu z półfinalistką Roland Garros. Stawką był ćwierćfinał
- Polak robi furorę na Wimbledonie, a tu taka wiadomość. Majchrzak wprost do rywali


