Partner merytoryczny: Eleven Sports

Cracovia - Ruch Chorzów 0-2

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

6703 kibiców - według oficjalnych danych - pożegnało przy Kałuży piłkarzy Cracovii, którzy grali ostatni raz na własnym stadionie w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. W spotkaniu 29. kolejki "Pasy" uległy Ruchowi Chorzów 0-2. Goście wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Polski.

Piłkarze Ruchu Chorzów cieszą się ze zdobycia bramki przez Marka Zieńczuka (w środku)
Piłkarze Ruchu Chorzów cieszą się ze zdobycia bramki przez Marka Zieńczuka (w środku) /Jacek Bednarczyk/PAP

Przed meczem Waldemar Fornalik, trener Ruchu, zastanawiał się jak zaprezentuje się Cracovia, która przystępowała do tego pojedynku będąc już pierwszoligowcem.

Odpowiedź przyszła bardzo szybko. Już w pierwszej minucie zrobiło się groźnie pod bramką chorzowian. Marcin Budziński zagrał do Deivydasa Matuleviciusa, który uderzył jednak ponad poprzeczką.

Jeszcze groźniej było w 24. minucie. Rzut wolny tuż sprzed pola karnego wykonywał Vladimir Boljević. Czarnogórzec przymierzył, ale to wystarczyło tylko do trafienia piłką w poprzeczkę!

Chwilę później goście, którzy walczą przecież o mistrzostwo Polski, stworzyli sobie jedyną sytuację w pierwszej połowie. Arkadiusz Piech wbiegł w pole karne, ale został czysto zatrzymany przez interweniującego Wojciecha Kaczmarka.

Cracovia nadal przeważała, ale brakowało okazji bramkowych. Jej piłkarze byli na tyle pewni siebie, że tuż po przerwie sztuczką techniczną popisał się nawet Sławomir Szeliga, który na prawej stronie ograł kilku rywali.

Ruch powoli budził się ze snu. Jeszcze w 51. minucie strzał Piecha po stracie Boljevicia był niecelny, ale to było kolejne ostrzeżenie. Niestety, piłkarze "Pasów" go nie dostrzegli. W 64. minucie padł pierwszy gol. Z rzutu wolnego dośrodkował Gabor Straka, a w polu karnym bierność rywali (obrońców i bramkarza) wykorzystał Piech, który strzałem głową posłał piłkę do siatki.

Ruch przypieczętował sukces pięć minut później. Marek Zieńczuk z rzutu wolnego trafił w mur, ale jego dobitka była już skuteczna.

Chorzowianie kontrolowali przebieg spotkania, gospodarze próbowali jeszcze strzelić kontaktowego gola, ale poza uderzeniem Aleksejsa Visniakovsa w 77. minucie praktycznie nie zatrudniali Michala Peszkovicia.

Ruch na kolejkę przed końcem jest drugi w tabeli i ma punkt straty do liderującego Śląska Wrocław. W niedzielę podopieczni Fornalika podejmą pewną już utrzymania w Ekstraklasie Lechię Gdańsk.

Piłkarzom Cracovii pozostał ostatni mecz w T-Mobile Ekstraklasie. Na wyjeździe zmierzą się z PGE GKS-em Bełchatów.


Paweł Pieprzyca

Cracovia - Ruch Chorzów 0-2 (0-0)

Bramki: 0-1 Arkadiusz Piech (63-głową), 0-2 Marek Zieńczuk (69).

Żółta kartka - Cracovia: Sebastian Steblecki, Mateusz Żytko, Deivydas Matulevicius. Ruch Chorzów: Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Łukasz Burliga.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 6˙703.

Cracovia: Wojciech Kaczmarek - Mateusz Żytko, Arkadiusz Radomski, Milos Kosanovic (46. Bruno Żołądź), Hesdey Suart - Vladimir Boljevic (78. Rok Straus), Marcin Budziński, Sławomir Szeliga, Sebastian Steblecki (70. Sebastian Szałachowski), Aleksejs Visnakovs - Deivydas Matulevicius.

Ruch Chorzów: Michal Peskovic - Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Marek Zieńczuk, Gabor Straka, Paweł Lisowski, Maciej Jankowski (84. Paweł Abbott), Łukasz Janoszka (82. Łukasz Burliga) - Arkadiusz Piech (90+1. Filip Starzyński).

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje