Zmarzlik ma kilka niespodzianek dla rywali. Póki co chowa je w garażu
W poniedziałek Bartosz Zmarzlik trenował w Lesznie. – Dobrze wyglądał – przyznaje dyrektor FOGO Unii Sławomir Kryjom i można się tylko z tego cieszyć, bo Zmarzlik wciąż chowa w garażu wynalazki, które mają mu dać szóste złoto w Grand Prix. Mistrz świata mówi nam, że teraz musi się rozjeździć. Zresztą w tym chłodzie nie ma sensu testować nowych silników. Zmarzlik czeka na 10 lub więcej stopni na plusie.

W poniedziałek Bartosz Zmarzlik trenował w Lesznie. FOGO Unia nie robiła problemów i wpuściła mistrz świata na swój stadion, choć w czwartek Zmarzlik przyjedzie z Orlen Oil Motorem Lublin do Leszna na sparing. Ryzyko jest ogromne, bo teraz Unia może dostać od Motoru lanie. - Wynik sparingu nie ma znaczenia, a liczy się nasz narodowy interes i walka o szósty tytuł mistrza świata. Chcemy Zmarzlikowi pomóc - przekonuje dyrektor Unii Sławomir Kryjom.
Bartosz Zmarzlik na pierwszym treningu w Lublinie zszokował, zakładając "skórę". Żużlowcy od dawna ich nie noszą, ale polski mistrz, w ramach eksperymentu, chciał sprawdzić, jak będzie się czuł w takim ubraniu. Pojawiły się porównania do skoczków narciarskich, gdzie kombinezony odgrywają wielką rolę. Jednak na ostatnim treningu w Lesznie Zmarzlik uciął temat, zakładając kevlar.
Bartosz Zmarzlik przygotował kolejne niespodzianki dla rywali
Nie znaczy to jednak, że Zmarzlik zakończył poszukiwania nowinek, które pomogą mu w walce o szóste złoto w Grand Prix i czwarty z rzędu tytuł w PGE Ekstralidze. Na poniedziałkowych zajęciach w Lesznie żadnych nowości w motocyklach i silniku mistrza nie było. Było bardzo chłodno, wręcz zimno, a testy w takiej temperaturze nie mają sensu. Zmarzlik poczeka na 10 lub więcej stopni na plusie. Dopiero wtedy wyciągnie z garażu sprzęt, w którym są nowe rozwiązania. Oczywiście wszystkie przygotowane we współpracy z tunerem Ryszardem Kowalskim.
W poniedziałek w Lesznie Zmarzlik jeździł razem z kolegą z Motoru Dominikiem Kuberą. Trenowali też zawodnicy FOGO Unii. Nie było ścigania spod taśmy, a jedynie indywidualne przejazdy. - Trudno o jakieś wnioski na tej podstawie. Ja mogę powiedzieć tylko, że Zmarzlik wyglądał dobrze - mówi nam dyrektor Unii Sławomir Kryjom.
Unia Leszno wyjaśnia, dlaczego wpuściła Bartosza Zmarzlika na tor
Unia wpuściła Zmarzlika z Kuberą, choć w czwartek ma zaplanowany trening z Motorem. Polskiemu duetowi z pewnością to pomoże. W dniu zawodów będą zapewne świetnie spasowani, a co za tym idzie skuteczni. Ktoś powie, że to tylko sparing i wynik nie ma znaczenia, ale jednak opinia publiczna patrzy na takie rzeczy. Wysoka porażka nie byłaby na rękę Unii, a otwierając bramy przed Zmarzlikiem leszczynianie sobie nie pomogli.
- Wynik sparingu nie ma znaczenia, a liczy się nasz narodowy interes i walka o szósty tytuł mistrza świata. Chcemy Zmarzlikowi pomóc - przekonuje Kryjom dowodząc, że nawet jeśli Unia przegra, to i tak nie będzie to o niczym świadczyło.
A tymczasem kibice Motoru szaleją w mediach społecznościowych i proszą swoich zawodników, żeby nie bili Unii za mocno. - Dajcie im wygrać, chociaż trzy biegi - czytamy na mediach społecznościowych mistrza Polski.
Na czwartkowy sparing Unii Leszno z Motorem Lublin czeka cała żużlowa Polska
Niewykluczone, że Motor wygra wysoko, bo drużyna ma już za sobą dwa treningi na domowym torze. Rok, czy dwa lata temu to było nie do pomyślenia. Raz zdarzyło się tak, że Motor wyjechał na lubelski tor dopiero pod koniec kwietnia. A teraz w Lublinie zadziwili całą Polskę. Także swoich zawodników, którzy byli kompletnie zaskoczeni zaproszeniami na drugi weekend marca.
Na czwartkowy sparing w Lesznie czekają wszyscy stęsknieni żużla po zimie kibice. Mistrz Polski ma przyjechać w najmocniejszym składzie. Zabraknąć ma jedynie Fredrika Lindgrena, który startuje w Anglii. Pozostałe gwiazdy się jednak zjawią i będą chciały pokazać, że Motor jest w formie, która pozwala myśleć o czwartym złocie.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje