Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ogromna dramaturgia w polskiej lidze. Wielkie gwiazdy zawiodły

To był mecz godny półfinału PGE Ekstraligi - trzymający w napięciu do ostatnich wyścigów. Po pierwszej serii startów nikt nie spodziewał się, że zawodnicy Betard Sparty Wrocław będą w stanie odwrócić losy spotkania. Ostatecznie odrobili dziesięciopunktową stratę, by wygrać 46:44. Spartanie są o krok od finału najlepszej ligi świata, a ogromna w tym zasługa Artioma Łaguty, Macieja Janowskiego oraz Bartłomieja Kowalskiego. Wynik Stali ciągnął na swoich barkach Martin Vaculik. Gospodarzy zawiodły gwiazdy - Szymon Woźniak oraz Anders Thomsen.

Artiom Łaguta i Jakub Krawczyk
Artiom Łaguta i Jakub Krawczyk/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Od początku spotkania widać było, że ebut.pl Stal Gorzów miniony tydzień przepracowała z należytym skutkiem. Gospodarze byli doskonale spasowani z własną nawierzchnią toru i wykorzystali ten fakt, wygrywając pierwszą serię startów dziesięcioma punktami. Kibiców zachwycił Adam Bednar, który w trzecim wyścigu wieczoru doskonale wyszedł spod taśmy i rozegrał pierwszy łuk, a później pewnie pomknął po zwycięstwo biegowe, pozostawiając za swoimi plecami m.in. Macieja Janowskiego.

Dariusz Śledź natychmiastowo po czwartym biegu zwołał odprawę zespołu, a wrocławianie mieli podczas niej nietęgie miny. Menedżer zespołu, Dariusz Śledź starał się pobudzić swoich podopiecznych.

Żużel. Motywacja Dariusza Śledzia zdziałała cuda

Wspomniana wcześniej motywacja Dariusza Śledzia zdziałała cuda, bo tuż po przerwie Bartłomiej Kowalski oraz Artiom Łaguta nie dali żadnych szans Martinowi Vaculikowi i Adamowi Bednarowi, podwójnie zwyciężając, a ich śladem w kolejnym wyścigu poszli ponownie Artiom Łaguta (który w ramach rezerwy taktycznej zastąpił Francisa Gustsa) oraz Daniel Bewley, którzy przywieźli za swoimi plecami najlepszego w ostatnich tygodniach żużlowca Stali, Andersa Thomsena.

Z dziesięciopunktowej przewagi, którą gospodarze mieli po pierwszej serii, po siódmym biegu pozostały już tylko dwa "oczka".

Liderzy Sparty Wrocław po pierwszej nieudanej serii startów złapali wiatr w żagle i seryjnie zwyciężali swoje kolejne wyścigi, a nawet jeśli go nie zwyciężyli (jak Maciej Janowski w biegu numer 10), to byli widocznie szybsi od liderów Stali Gorzów.

Żużel. Sparta będzie faworytem. Ogromna dramaturgia półfinału

Choć po pierwszej serii startów wydawało się, że Stal bez problemów poradzi sobie ze Spartą Wrocław, rzeczywistość to zweryfikowała. To Spartanie będą faworytem do zwycięstwa w dwumeczu i awansu do wielkiego finału PGE Ekstraligi, a duża w tym zasługa liderów - Łaguty, Janowskiego, Kowalskiego oraz Bewley'a, choć ten ostatni miewał już lepsze spotkania.

W szeregach Stali zawodzili natomiast Szymon Woźniak oraz Anders Thomsen, którzy wyraźnie nie dysponowali prędkością motocykli. Na najszybszego nie wyglądał także Martin Vaculik, ale Słowak swoim doświadczeniem oraz jeździecką mądrością potrafił pokonywać nawet najlepszych zawodników gości. Vaculik stanął też na wysokości zadania w ostatnim wyścigu i kiedy wydawało się, że Stal podwójnie zwycięży w ostatnim wyścigu dnia i wyszarpie wygraną, błędy na trasie popełnił Jakub Miśkowiak, który spadł z drugiego na ostatnie miejsce. Sparta jest jedną nogą w finale.

ebut.pl Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 44:46

Stal Gorzów: 44

9. Szymon Woźniak 6+1 (1, 1*, 2, 2, 0)

10. Jakub Miśkowiak 6+1 (3, 2, 1*, 0, 0)

11. Martin Vaculik 13 (3, 1, 3, 3, 3)

12. Adam Bednar 4 (3, 0, 1, 0)

13. Anders Thomsen 8+1 (2*, 1, 2, 1, 2)

14. Oskar Paluch 5+1 (3, 2*, 0)

15. Jakub Stojanowski 2+1 (0, 0, 2*)

Sparta Wrocław: 46

1. Daniel Bewley 7+1 (0, 2*, 3, 1, 1)

2. Francis Gusts 1 (0, -, 0, 1)

3. Artiom Łaguta 15+1 (2, 2*, 3, 3, 3, 2)

4. Bartłomiej Kowalski 11 (1, 3, 1, 3, 3)

5. Maciej Janowski 9+2 (1, 3, 2, 2*, 1*)

6. Jakub Krawczyk 2 (2, d, 0)

7. Marcel Kowolik 1+1 (1*, 0, 0)

8. Nikodem Mikołajczyk ns

Bieg po biegu:

  1. Vaculik, Łaguta, Woźniak, Bewley 4:2
  2. Paluch, Krawczyk, Kowolik, Stojanowski 3:3 (7:5)
  3. Bednar, Thomsen, Janowski, Gusts 5:1 (12:6)
  4. Miśkowiak, Paluch, Kowalski, Krawczyk (d) 5:1 (17:7)
  5. Kowalski, Łaguta, Vaculik, Bednar 1:5 (18:12)
  6. Łaguta, Bewley, Thomsen, Stojanowski 1:5 (19:17)
  7. Janowski, Miśkowiak, Woźniak, Kowolik 3:3 (22:20)
  8. Łaguta, Thomsen, Kowalski, Paluch 2:4 (24:24)
  9. Bewley, Woźniak, Miśkowiak, Gusts 3:3 (27:27)
  10. Vaculik, Janowski, Bednar, Krawczyk 4:2 (31:29)
  11. Kowalski, Woźniak, Bewley, Bednar 2:4 (33:33)
  12. Vaculik, Stojanowski, Gusts, Kowolik 5:1 (38:34)
  13. Łaguta, Janowski, Thomsen, Miśkowiak 1:5 (39:39)
  14. Kowalski, Thomsen, Bewley, Woźniak 2:4 (41:43)
  15. Vaculik, Łaguta, Janowski, Miśkowiak 3:3 (44:46)
Bartłomiej Kowalski/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Martin Vaculik, Anders Thomsen, Stal Gorzów/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Greg Hancock w rozmowie z Andersem Thomsenem./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje