- Ja swoją pracę wykonałem i oczekuję uczciwej zapłaty. Miałem nadzieję, że działacze ZKŻ są poważni ale się pomyliłem. Mam już wyrok sądowy nakazujący zapłatę i wierzę, że teraz będzie łatwiej odzyskać swoje pieniądze - twierdzi zawodnik Atlasu Wrocław, który w sezonie 2003 trafił do ZKŻ na zasadzie wypożyczenia. Działacze ZKŻ wciąż liczą, że uda im się pozyskać sponsora, którego pomoc pomoże w uzyskaniu płynności finansowej klubu. - Staramy się jak możemy, ale najważniejsze aby jak najszybciej były wymierne efekty w postaci środków finansowych - twierdzi jeden z zielonogórskich działaczy.