Trwa gorący okres w Tarnowie związany z remontem infrastruktury stadionowej i toru, który był wymagany przez beniaminka 2. Metalkas Ekstraligi. Unia już jeden mecz domowy przełożyła za zgodą Speedway Ekstraligi, ale miała być gotowa ze wszystkim na 18 maja na spotkanie ze Stalą Rzeszów. Na razie tor nie ma jednak licencji, a w środowisku krążą plotki o ewentualnym walkowerze. Unia Tarnów - Stal Rzeszów. Czy gospodarzom grozi walkower? Kilka dni temu odbył się odbiór toru i infrastruktury, która wymagała modernizacji przez władze GKSŻ z Leszkiem Demskim na czele. Z tej wizyty wypłynęły dwie informacje - dobra i zła. Dobra jest taka, że nawierzchnia w trakcie próbnych jazd zachowywała się dobrze i nie tworzyły się koleiny. Zła natomiast dotyczyła kolejnych prac, które władze klubu musiały w dalszym ciągu wykonać, aby otrzymać licencję. Czas mija, a pozytywnego odbioru nadal nie ma. W związku z tym słychać coraz głośniej, że Unia mogłaby nie zdążyć na czas, a niedzielny mecz ze Stalą miałby być odwołany wraz z przyznaniem walkowera. Co na to władze klubu? - Nie ma ryzyka, że nie zdążymy. Pozostały nam do wykonania kosmetyczne prace. Cały czas jesteśmy na łączach z Leszkiem Demskim, a na stadionie codziennie obecny jest pan Łukasz Izak, przedstawiciel Speedway Ekstraligi, który dokumentuje nasze prace - odpierał zarzuty prezes Kamil Góral w programie "Kolegium Żużlowe" na antenie Canal Plus. Działacz odniósł się przy okazji do relacji z władzami Speedway Ekstraligi. Z obozu organu zarządzającego miały padać sygnały o braku profesjonalizmu w Tarnowie i trudnościach w kontakcie z prezesem. - Otrzymaliśmy ogromną pomoc od władz PGE Ekstraligi. Jesteśmy za to wdzięczni. Niekiedy naginaliśmy pewne daty, ale spotykało się to ze zrozumieniem. Krok po kroku realizujemy nasz plan i chcemy, aby władze ligi nie musiały martwić się naszą sytuacją. Robimy wszystko, żeby odbudować sport żużlowy w Tarnowie - podkreślił Góral. Unia przystąpi do meczu ze Stalą z marszu Miejscowa drużyna musi pogodzić się z faktem, że przed niedzielnym meczem nie będzie miała zbyt wielu okazji do treningów. Może uda się rozegrać jedną sesję, a może dwie. Swoje może tu zrobić pogoda, bo od czwartku zapowiadane jest jej załamanie. W Tarnowie spodziewane są opady deszczu. Dlatego też nie można wykluczyć scenariusza, że niedzielny mecz zostanie odwołany nie przez zaniedbania klubu, a pogodę. Na razie jednak trwa ekspresowa sprzedaż karnetów, a w piątek ma ruszyć też sprzedaż biletów na ten mecz.