- Ludzie nas zauważają. Wiedzą kim jesteśmy, a jak nie wiedzą, to pytają. Kierowcy ubera tłumaczyłam, czym jest żużel, bo nie wiedział. Kiedy wyjaśniłam mu, na czym to polega, to był zachwycony. W tej wypożyczalni, z której braliśmy rowery, ludzie cieszyli się, że jesteśmy. Robili sobie nawet zdjęcia z zawodnikami. Na Malcie wcześniej nie znali żużla - mówi nam Natalia Pietrucha, która jest z drużyną na zgrupowaniu i odpowiada za sprawy medialne. Trener Mariusz Cieśliński zaskoczył zawodników wiedzą o Malcie Drugi dzień zgrupowania rozpoczął się od spaceru. Zawodnicy przeszli 8 kilometrów, łącząc przyjemne z pożytecznym. - Mariusz Cieśliński, trener przygotowania fizycznego, opowiadał ciekawe historie na temat miejsc i ulic, którymi szliśmy - opowiada nam Pietrucha. Malta przywitała kadrowiczów słońcem. W drugim dniu też było ciepło, ale pojawiły się też chmury i trochę popadało. W trakcie rowerowej przejażdżki (zajęcia dały żużlowcom mocno w kość), zawodników mocno skropiło. To była pierwsza, ale nie ostatnia wycieczka rowerowa kadry. Rowery z wypożyczalni zostają z zawodnikami do końca pobytu. Tras w okolicy jest tyle, że będą mieli gdzie jeździć. Takie tematy poruszają najlepsi żużlowcy przy stole Atmosfera w kadrze jest naprawdę dobra. W trakcie posiłków zawodnicy dużo ze sobą rozmawiają. Tematy? - Gadają o sprzęcie, torach i sprawach regulaminowych - wylicza Pietrucha. - Poza tym wspominają, żartuję i naprawdę fajnie to wszystko wygląda. Dodajmy, że w pierwszym dniu furorę zrobił mecz piłkarski, na który bardzo czekał Bartosz Zmarzlik. Drugi dzień zakończył luźny trening na sali gimnastycznej. Zobacz również: Klub chce budować prestiż. Wyda na to milion złotych