Protasiewicz: To parodia sędziowania!
Tylko krok dzielił żużlowców ZKŻ Zielona Góra od upragnionego awansu do czołowej szóstki rozgrywek.

Przed ostatnim wyścigiem spotkania ZKŻ-u z Polonią zielonogórzanie prowadzili 44:40. Wydawało się, że nic nie odbierze im cennego triumfu. Tymczasem decydującą gonitwę podwójnie wygrali bydgoszczanie i tym samym doprowadzili do remisu. Bieg rozgrywany był dwukrotnie, bo przy pierwszym podejściu upadł potrącony przez Rafała Okoniewskiego Piotr Protasiewicz. Sędzia winnym uznał popularnego Pepe.
- Ta porażka boli, bo straciliśmy co najmniej dwa, pewne już punkty. Piętnasty wyścig i moje wykluczenie to parodia sędziowania. Nie może być tak, że zawodnik uderza mnie w przednie koło, wyplata mi wszystkie szprychy, a sędzia mnie wyklucza. Nie wiem za co. Nie zmieniłem kierunku swojej jazdy, zostałem ewidentnie uderzony - skomentował na łamach swojej strony internetowej Piotr Protasiewicz.
Upragniony awans do czołówki Ekstraligi był dla beniaminka na wyciągnięcie ręki. Okazało się jednak, że w ostatniej chwili uciekł zielonogórzanom. Teraz przyjdzie im czekać na decydujące o losie potyczki, w których znów staną do walki z bydgoskimi "Gryfami". Można się spodziewać, że rywalizacja będzie wyjątkowo zażarta.
Konrad Chudziński
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje