7-krotny mistrz Polski ma asa w rękawie. To może przesądzić o awansie
Zawodnicy Abramczyk Polonii Bydgoszcz imponują wysoką dyspozycją tuż przed startem Metalkas 2. Ekstraligi. Nie tylko liderzy, ale również Tom Brennan rozstawia rywali po kątach. Podczas Kryterium Asów na swoim domowym torze pokonał chociażby Emila Sajfutdinowa, Jasona Doyle’a czy Patryka Dudka. - Drzemie w nim spory potencjał - przyznaje Leszek Tillinger w rozmowie z Interia Sport. Brytyjczyk jest w gazie i ma szansę zostać najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek do lat 24.

Fachowcy twierdzą, że dzięki ściągnięciu Aleksandra Łoktajewa i Szymona Woźniaka, Abramczyk Polonia ma najsilniejszą formację seniorską w lidze. Cała piątka ostatnimi czasy po prostu rządzi dzieli.
Młody Brytyjczyk błysnął formą, "drzemie w nim spory potencjał"
Mówimy piątka, ponieważ nowy nabytek Tom Brennan również rozstawia rywali po kątach. Na razie głównie w Wielkiej Brytanii, ale w Polsce także pokazał pazur. Choćby podczas Kryterium Asów, gdzie pokonał m.in. Emila Sajfutdinowa, Jasona Doyle’a czy Patryka Dudka. - Pokazał, że w starciu z mocnymi zawodnikami sobie radzi. Dobrze się spisał na tle gwiazd. Nie podążał 100 metrów za nimi, wręcz przeciwnie - komentuje Leszek Tillinger.Bydgoszczanie mają równy zespół. W oczach wielu ekspertów to właśnie oni są kandydatem numer jeden do awansu, a nie FOGO Unia Leszno. Kluczem do sukcesu może być dyspozycja Brennana. Brytyjczyk ma szansę zostać najskuteczniejszym zawodnikiem U24 całych rozgrywek. - Na razie jeszcze bym nie generalizował. Na pewno wypadł dobrze, a w Anglii również prezentował się solidnie. Drzemie w nim spory potencjał. Musi to tylko potwierdzić w trakcie sezonu - podkreśla.
Brennan miał oferty z Ekstraligi, podjął słuszny wybór
Dla drużynowego mistrza świata z 2021 roku to w zasadzie ostatnia poważna szansa na uwolnienie swojego potencjału. Przez lata uchodził za nadzieję żużla na Wyspach, lecz nie był w stanie wywalczyć sobie pierwszego składu w Polsce. Sporo czasu w taki sposób stracił w Łodzi. Dopiero rok temu w Gdańsku otrzymał szansę regularnej jazdy, którą w stu procentach wykorzystał.
Z racji deficytu klasowych i doświadczonych żużlowców na pozycji U24, Brennan został zasypany ofertami. Te pojawiły się nawet z PGE Ekstraligi. Zawodnik wykazał się jednak rozsądkiem, mierząc siły na zamiary i stawiając na stopniowy rozwój. Decydując się na elitę, mógłby porwać się z motyką na słońce. Finalnie najprawdopodobniej ani on, ani potencjalny klub nie miałby w takich okolicznościach pożytku z takiego ruchu transferowego.













