W wyścigu 11. powiało grozą. Po wyjściu z pierwszego łuku Vaclav Milik jechał na drugiej pozycji, a Krzysztof Kasprzak - w ślad z nim, na trzeciej pozycji. Na wyjściu z pierwszego łuku Kasprzak wjechał w tylne koło Milika, obu zawodników odprostowało i wjechali w bandę już na prostej. Czyli tam, gdzie nie było dmuchańca. Na tor wyjechały dwie karetki. Po dłuższej chwili Czech wstał i wrócił meleksem do parku maszyn. Długo nie podnosił się z toru Kasprzak, który uskarżał się na ból lewej nogi. Milik był zdolny do dalszej jazdy, ale nie w powtórce jedenastej gonitwy, w której zastąpił go Krzysztof Sadurski. Ostatecznie Czech i tak już w tym meczu nie wystąpił. Kasprzak został wykluczony z powtórki wyścigu. Polakowi usztywniono nogę, po czym zabrano go do szpitala. Wstępne informacje wskazują na złamanie lewej nogi. - Uraz lewej nogi. Resztę będziemy wiedzieć po badaniach - przekazała Anita Mazur, dziennikarka Eleven Sports. Wyścig układał się remisowo Feralny jedenasty wyścig układał się remisowo, bo prowadził Leon Madsen, a krośnianie jechali za nim. W powtórce junior gospodarzy był skazany na porażkę, a w tej fazie zawodów trudno już odrobić straty do rywali - tym bardziej, gdy ze składu wylatuje jeden z seniorów.