Partner merytoryczny: Eleven Sports

Gwiazdor odbił się od ściany. To ma być lider?

"Odbuduje się, w końcu to będzie ten sezon" - zapowiadali kibice i niektórzy eksperci, mówiąc przed sezonem 2024 o Przemysławie Pawlickim, mając świeżo w pamięci świetną jazdę zawodnika w ubiegłym roku na torach 1. Ligi Żużlowej  (aktualna nazwa to Metalkas 2. Ekstraliga). Po powrocie do elity  starszy z braci znów ma problemy, znów nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Nie jest liderem, a skład NovyHotel Falubazu Zielona Góra jest zbudowany tak, że lider jest potrzebny na "już".

Zafrasowana mina Przemysława Pawlickiego.
Zafrasowana mina Przemysława Pawlickiego./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Czy na Przemysława Pawlickiego nie jest narzucana zbyt duża presja? To już piętnasty sezon 32-latka w PGE Ekstralidze, a poprzednich czternastu (w Lesznie, Gorzowie i Grudziądzu) nigdy nie zakończył zmagań ze średnią biegową 2,000. W ostatnich sezonach była ona dużo niższa. Nie bez przyczyny Polak na rok wypadł z elity. Zszedł ligę niżej, wykręcił tam drugi wynik w całej lidze, wydawało się, że się odbudował. Różnica między PGE Ekstraligą a Metalkas 2. Ekstraligą jest jednak znacząca.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Do jednej bramki (odc. 132) Ligue 1 - Cierpliwość w tym przypadku popłaciła. /Do jednej bramki/POLSAT GO

      PGE Ekstraliga. Falubaz potrzebuje skuteczniejszego Pawlickiego

      Falubaz odpuścił Nickiego Pedersena, ale zgarnął najlepszych dostępnych na rynku zawodników (Piotra Pawlickiego oraz Jarosława Hampela). Skład został zbudowany z nadzieją na utrzymanie, lecz z roli lidera wywiązuje się tylko Hampel. Pozostali liderzy, czyli bracia Pawliccy, zawodzą. Do tego samego worka nie wrzucamy Rasmusa Jensena, w którym drzemie duży potencjał. Duńczyk jednak spełnia swoją rolę, zwłaszcza że jest tegorocznym debiutantem w PGE Ekstralidze. Przyjrzyjmy się występom starszego z braci.

      Zeszłoroczne wyniki zamydliły oczy. Fruwał w I lidze, a także był skuteczny w ligach zagranicznych. Pojawiły się nawet głosy, że trener Rafał Dobrucki powinien powołać Pawlickiego na finał Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu. Selekcjoner poważnie go rozważał, jednak postawił na innych zawodników i występ Biało-Czerwonych został udokumentowany złotem. Czego oczekuje się od lidera? Minimum średniej 1,9 - 2,0 w elicie. Pawlicki do takiego wyniku dobił tylko... czterokrotnie. Przypomnijmy - podejść miał już czternaście. Co zatem miało się zmienić, aby miała nastąpić tak diametralna poprawa?

      Żużel. Przemysław Pawlicki w sezonie 2024

      Po pięciu ligowych meczach starszy z braci jest sklasyfikowany dopiero na 34. miejscu spośród wszystkich zawodników PGE Ekstraligi. Średnie (biegowa 1,478 i meczowa 6,80) nie powalają na kolana. Więcej w Zielonej Górze spodziewali się po Przemysławie.

      1. runda we Wrocławiu: 3, w, 2, 3, w = 8 pkt.
      2. runda u siebie z GKM-em: 2*, 2*, 0, 2, 0 = 6+2
      3. runda w Lesznie: 2, 1, 2, 2*, 2 = 9+1
      4. runda u siebie ze Stalą: 1, 1, w, 3, 1* = 6+1
      5. runda w Lublinie: 1, 0, 0,- = 1


      Po szczegółowej analizie punktów Pawlickiego widzimy, że dostarczył Falubazowi tylko jedną dwucyfrówkę (z bonusem) - w Lesznie. Początek był całkiem niezły. Dwa wygrane podwójnie wyścigi u siebie z zespołem z Grudziądza, czy 8 punktów zdobytych we Wrocławiu, można pochwalić. Ostatnie spotkania to już krok w tył. W Lublinie całkowicie się pogubił. Wymówką nie może być klasa rywala, bo Rasmus Jensen był w stanie uzbierać 10 punktów z bonusem. Pawlicki powoli ciuła punkty, brakuje mu jednak "trójek". Dotychczas wygrał zaledwie 3 z 23 biegów. To niewiele, jak na zawodnika z takim nazwiskiem.

      Przemysław Pawlicki w IMP./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Przemysław Pawlicki na prezentacji./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Przemysław Pawlicki gotowy do startu./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje