Partner merytoryczny: Eleven Sports

Gwiazda cieniem samej siebie. Szokujący spadek

Emil Sajfutdinow miał być w tym roku zagrożeniem dla Bartosza Zmarzlika w PGE Ekstralidze. Rok temu Rosjanin wyglądał kapitalnie, ale ten sezon ma koszmarny. Powód? Mówi się o sprzęcie, bo tuner Sajfutdinowa ma problemy osobiste. Apator Toruń z takim Sajfutdinowem jest zagrożony spadkiem z ligi.

Emil Sajfutdinow i Mikkel Michelsen
Emil Sajfutdinow i Mikkel Michelsen/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

To miał być kolejny sezon, w którym Sajfutdinow udowodni, że byłby w stanie w cyklu Grand Prix rywalizować z Bartoszem Zmarzlikiem. Rosjanin z polską licencją wrócił do ligi rok temu I jechał tak kapitalnie, że zaczęto się wręcz domagać jego powrotu do cyklu. Sajfutdinow głośno się o tym nie wypowiadał, ale było widać u niego moc. Zmarzlik zaś w GP robił co chciał, bo tak naprawdę nie miał z kim walczyć. Nikt nie miał takiej regularności. 

Chwile grozy podczas meczu w Gdańsku. Dramatyczny wypadek, zawodnik w szpitalu

Sajfutdinow wyglądał na jedynego, który jest w stanie Zmarzlika pokonać w przekroju całego sezonu. To co robił w PGE Ekstralidze rok temu wskazywało, że mógłby wystrzec się wpadek, które zawsze pogrążają rywali Zmarzlika. Do cyklu rzecz jasna nie wrócił, ale prawda jest taka że i tak w tej formie jaką ma w tym roku, raczej i tak zagrożeniem dla Polaka by nie był. Sajfutdinow jedzie nieporównywalnie gorzej niż rok temu

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Gramy Dalej. Klasyfikacja strzelców Euro 2024. Królują gole samobójcze. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Gwiazda na wstecznym. Co się dzieje?

      Występ w Lesznie był dla Sajfutdinowa kolejnym bardzo słabym w tym roku. Jego Apator mocno odczuwa słabszą formę lidera, bo zaczyna być wręcz zagrożony spadkiem z ligi. Sajfutdinow zatracił polot, finezję i przede wszystkim prędkość. Być może wynika to z problemów osobistych jego tunera. Sajfutdinow od jakiegoś czasu ewidentnie nie ma prędkości, a bez tego wygrywać się nie da. A już na pewno nie na tym poziomie.

      Apator musi zatem wierzyć, że na ostatnie mecze rundy zasadniczej to będzie ten Sajfutdinow, którym rok temu wszyscy się zachwycali. To co wtedy robił, przechodziło ludzkie pojęcie. Sezon 2024 też zaczął dobrze, ale potem było już tylko gorzej. I w zasadzie tak samo jest z jego zespołem, który coraz gorzej wygląda w tabeli. Jeśli Apator nie zdobędzie bonusa we Wrocławiu i przegra u siebie z Włókniarzem, może zrobić się bardzo nerwowo.

      Emil Sajfutdinow/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Patryk Dudek i Emil Sajfutdinow/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Emil Sajfutdinow, gwiazda Apatora Toruń./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje