12-krotny mistrz Polski złowił wielki talent. Są już plany, chodzi o znane nazwisko
Prezes INNPRO ROW-u Rybnik zakontraktował kolejny wielki talent. Chodzi o Radosława Kowalskiego, czyli brata Bartłomieja, zawodnika Betard Sparty Wrocław. 16-latek ma przede wszystkim zdobywać pierwsze doświadczenie i regularnie startować. Na razie jeszcze nie w rozgrywkach ligowych, ale czeka go napięty kalendarz w Ekstralidze U24 i zawodach młodzieżowych. Polak może liczyć na duże wsparcie, o którym niektórzy mogą tylko pomarzyć. - Marzeniem jest, żeby spotkać się w Ekstralidze - przyznaje jego starszy brat.

Wielu kibiców zastanawiało się, dokąd pójdzie Radosław Kowalski. 16-latek jest wychowankiem Akademii Janusza Kołodzieja. Obserwatorzy mówią, że ma talent i smykałkę do tego sportu. Wkrótce może być kluczowym młodzieżowcem w polskiej lidze.
Prezes ROW-u podpisał kontrakt z kolejnym talentem
Po młodszego brata Bartłomieja Kowalskiego sięgnął Krzysztof Mrozek. Na razie umowa z Rybnikiem została podpisana na rok, ale nie przekreśla to dalszej współpracy. Najpewniej na wyborze klubu zaważyła też logistyka, ponieważ brat ściga się na co dzień w Betard Sparcie Wrocław.
Kowalski nie jest przewidywany do startów w PGE Ekstralidze, ale czeka go napięty grafik w zawodach młodzieżowych i U24. Tam ma powoli stawiać pierwsze kroki. Pochodząc z żużlowej rodziny, może liczyć na ogromne wsparcie i tylko od niego zależy, jak je wykorzysta.
Stawia pierwsze kroki. Ma licencję, objechał kilka zawodów, przed nim pierwszy poważny sezon. Mamy takie plany, żeby jego poziom skoczył, a mój szedł do góry, żebyśmy mogli spotkać się w Ekstralidze. To marzenie. Obaj jesteśmy zajarani na żużel, to jest temat wielu naszych rozmów
~ twierdzi Bartłomiej Kowalski w rozmowie z polskizuzel.pl
Polak nadał kłam tym stwierdzeniom
Jeśli Radosław będzie tak samo lub podobnie progresować, jak jego brat, to będzie z niego pociecha. Zanim 22-latek dołączył do Sparty, kariera nie rozwijała się w dobrym tempie. Dopiero tutaj rozwinął skrzydła i teraz jest mocnym punktem zespołu, który walczy o mistrzostwo Polski.
Rok temu o tej porze zastanawiano się, czy to dobry ruch, że stawia się na Kowalskiego kosztem Francisa Gustsa. Teraz nikt nie ma żadnych złudzeń. Sam zainteresowany wierzy, że nawet po skończeniu 24 lat będzie w stanie utrzymać swoje miejsce we Wrocławiu.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje