Dramat potęguje fakt, że Adjei razem ze swoją ciężarną żoną już wkrótce wspólnie mieli się cieszyć z narodzin dziecka. Druga pociecha sportowca ma przyjść na świat za około cztery tygodnie.Do informacji, że przyczyną śmierci 37-latka był zawał serca, dotarł niemiecki dziennik Bild. Adjei zasłynął nie tylko swoimi spektakularnymi sukcesami w bobslejach. Dekadę temu sięgnął po srebrny medal igrzysk olimpijskich w Vancouver (w dwójce), a rok później, tym razem w czwórce, został mistrzem świata w Koenigsegg. W 2007 roku stał się bohaterem, gdy na Florydzie zaimponował odwagą i uratował dziecko przed utonięciem.- Rozmawialiśmy przez telefon ledwie dwa tygodnie temu. Był wspaniałym facetem, traktowałem go jak członka rodziny. W tej chwili wielki smutek miesza się we mnie z radosnymi wspomnieniami ze wspólnych czasów, których razem doświadczyliśmy - mówi Manuel Machata, mistrz świata razem z Adjeiem z 2011 roku, cytowany przez Bilda. Art