Norweska telewizja publiczna NRK wyemitowała reportaż ze stanowiska australijskich serwismenów we włoskim Dobiacco. Obaj pracują bez ubrania, lecz przednie części ciała maja zakryte fartuchami ochronnymi. Mają na sobie także buty i czapki, które - jak podkreślili - mają zapobiegać przeziębieniu. - Jeszcze nigdy nie przygotowywaliśmy nart w takim tempie, gdy codziennie odbywają się starty. Jesteśmy rozgrzani naszą pracą, więc się rozbieramy, lecz z drugiej strony chcemy wprawić w dobry humor naszego biegacza - powiedzieli serwismeni. - Biegnę za każdym razem ostatni, lecz jest mi bardzo miło, słysząc doping publiczności. Znajomi pytają mnie, co robię na śniegu i mrozie skoro mógłbym opalać się w domu pijąc zimne piwo. Mi się jednak ten sport bardzo podoba - powiedział Watson na antenie NRK. Watson zakwalifikował się do Pucharu Świata, wygrywając w lecie mistrzostwa Australii.