Brodeur i Diabły na deskach
W najciekawszym poniedziałkowym meczu NHL New York Rangers rozbili w Madison Square Garden New Jersey Devils 3:0, choć bramkarz "Diabłów" Martin Brodeur dwoił się i troił.

Wszystko się rozstrzygnęło w ciągu 124 s II tercji. Najpierw Brodeura dobitką z najbliższej odległości po strzale Daniela Girardi pokonał Brandon Dubinsky. Devils dali się wówczas zamknąć, jakby grali w osłabieniu.
Niewiele ponad dwie minuty później po obustronnym wykluczeniu grano czterech na czterech i znowu Rangersi założyli zamek. Po wycofaniu krążka spod bramki przez Nika Antropowa, do siatki trafił obrońca Dan Girardi. Zasłonięty Brodeur nie miał szans. Protestował jeszcze u sędziego, że Antropow przejechał przez pole bramkowe, ale arbiter uznał, że nie miało to wpływu na przebieg akcji.
Dzieła rozbicia "Diabłów" dokonał najładniejszym golem wieczoru Ryan Callahan, który trafił z pierwszego krążka w okienko.
Bohaterem meczu został bramkarz Rangersów - Henrik Lundqvist, który zaliczył trzeci shutout w sezonie. - Tak wielu nie miałem ich w całym minionym sezonie - cieszył się Szwed.
Dla nowojorczyków to tym cenniejsze zwycięstwo, że przybliża ich do walki o Puchar Stanleya. Na pięć kolejek przed końcem części zasadniczej Rangersi wyprzedzają o cztery punkty Floridę Panthers, która ma jednak do rozegrania o jeden mecz więcej.
- Cały czas walczymy, jak o życie. Szukamy wszelki sposobów do zdobywania punktów - powiedział trener NY Rangers John Tortorella.
Odkąd Martin Brodeur pobił rekord zwycięstw, należący do Patricka Roy'a, "Diabły" przegrały sześć z siedmiu ostatnich meczów. - To naprawdę nie jest fajne - kręcił głową Brodeur. - Nadchodzi moment w sezoni, gdy zwycięstw potrzebujesz, jak nigdy, żeby awansować do dalszej rundy i wtedy mieć dobre samopoczucie. Na razie nie prezentujemy się tak, jak powinniśmy. Przegraliśmy sześć meczów i musimy znaleźć sposób, jak się wydostać z tych tarapatów.
Poniedziałek w NHL
New York Rangers - New Jersey Devils 3:0 (0:0, 3:0, 0:0)
Gole: 1:0 Dubinsky (24:35), 2:0 Girardi (26:39), 3:0 Callahan (35:06).
Calgary Flames - San Jose Sharks 1:2
Phoenix Coyotes - Dallas Stars 6:5 po dogrywce
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje