21-letnia Mertens w finale turnieju rangi WTA zagrała po raz pierwszy. Sklasyfikowaną o 87 pozycji wyżej na światowej liście rywalkę pokonała jednak bardzo łatwo. W kolejnym zestawieniu Belgijka zaliczy spory awans. - Pokonałam tutaj cztery zawodniczki z czołowej setki. Miałam plan i udało mi się go w pełni zrealizować - przyznała Mertens, której idolką jest była belgijska tenisistka Kim Clijsters. - Mam nadzieję, że choć trochę uda mi się być taką jak ona. Mam przed sobą jeszcze trochę czasu - dodała. To już trzeci raz w ostatnich sześciu latach, kiedy turniej w Hobart wygrała kwalifikantka. W 2012 roku dokonała tego Niemka Mona Barthel, a w 2014 późniejsza triumfatorka Rolanda Garrosa Hiszpanka Garbine Muguruza. W pierwszej rundzie debla w Hobart odpadła Alicja Rosolska. Wynik finału: Elise Mertens (Belgia) - Monica Niculescu (Rumunia, 3.) 6:3, 6:1Już dziś możesz wesprzeć WOŚP! Czekamy na Ciebie na pomagam.interia.pl!