Wiele wskazuje na to, że Magda Linette osiągnie w Miami najlepszy wynik w obecnie trwającym sezonie. Polka dobrym stylu awansowała do trzeciej rundy, pokonując po drodze dwie Rosjanki i to bez straty seta. Oba mecze miały zresztą bliźniaczo podobny przebieg. Z Anastazją Pawluczenkową oraz Jekateriną Aleksandrową poznanianka straciła po osiem gemów. U boku doświadczonej zawodniczki w Miami znajduje się Agnieszka Radwańska. Obie panie rozpoczęły współpracę całkiem niedawno i jak widać są już pierwsze pozytywne efekty. To właśnie o popularnej "Isi" co nieco poopowiadała Magda Linette tuż po uporaniu się z Jekateriną Aleksandrową. Słowa zawodniczki z Wielkopolski zacytowała Polska Agencja Prasowa. Magda Linette znów świętuje. To też zasługa Radwańskiej, współpraca kwitnie "Więcej uwagi zwracam na oddawanie szybszych piłek. Zmieniłam nastawienie i zaczęłam więcej nad tym pracować. Właśnie mecze z Anastazją Pawluczenkową i Aleksandrową pokazały, że zdecydowanie lepiej oddawałam te piłki. Na to Agnieszka kładzie bardzo duży nacisk" - przekazała świeżo upieczona uczestniczka trzeciej rundy Miami Open. Dołączenie Agnieszki Radwańskiej do teamu Magdy Linette ma też pozytywne efekty nie tylko biorąc pod uwagę aspekty sportowe, o czym otwarcie przyznała idąca jak burza w Stanach Zjednoczonych sportsmenka. "Bardzo dużo rozmawiamy. Udziela mi się jej spokój i logiczne, bezemocjonalne podejście do gry. Pokazuje mi tenisowy świat z innej strony i to jest bardzo fajne. Ona rozumie moje emocje i nie ocenia mnie, a przecież mogłaby to robić" - podsumowała. Najbardziej zadowoleni z takiego stanu rzeczy są również kibice, bo dzięki temu nie muszą tylko i wyłącznie spoglądać na poczynania Igi Świątek. Jeżeli już mowa o Raszyniance, to ta o godzinie 17:00 rozpocznie batalię o przepustkę do kolejnej fazy zmagań w Miami. Po drugiej stronie siatki stanie Caroline Garcia. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.