"Agnieszka zagrała z Izraelką na 20 procent swoich możliwości. Właściwie to był jej najgorszy mecz w czasie całego pobytu w USA, licząc łącznie z turniejem w New Haven" - ocenił krytycznie Robert Radwański. Wcześniej 18-letnia tenisistka z Krakowa sprawiła jedną z największych sensacji na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku. "Isia" rozprawiła się z drugą rakietą świata i obrończynią tytułu Rosjanką Marią Szarapową. "To był świetny turniej. IV runda w wielkim szlemie to dobry wynik" - stwierdził ojciec Agnieszki.