Tuż przed skokami w Lillehammer nadeszły wieści ws. Stocha. Sam potwierdza przed kamerą
Konkursem w Lillehammer rozpoczyna się nowy, ostatni dla Kamila Stocha, sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z tego tytułu sportowiec podzielił się swoimi wrażeniami i skojarzeniami związanymi z norweskim miastem. Przed kamerą nagle sam publicznie ogłasza coś wcale nieoczywistego. A to wszystko z szerokim uśmiechem na ustach i chyba z lekką nostalgią w głosie.

W zasadzie tylko godziny dzielą nas od rozpoczęcia nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Będzie on niezwykły zwłaszcza dla Kamila Stocha, który zapowiedział, że po ostatnim akordzie w Planicy zakończy długą i bogatą w sukcesy karierę.
Nie chcę być jak Kasai. Myślę, że powiedziałem to już na tyle zrozumiale, że każdy wyciągnął wniosek, że to będzie mój ostatni sezon
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) postanowiła zawczasu uhonorować polskiego mistrza. Na 10 dni pierwszym konkursem w norweskim Lillehammer w mediach społecznościowych zamieszczono "odliczankę", której bohaterem jest nie kto inny jak Stoch.
Do każdego z dni przybliżającego kibiców i skoczków do startu sezonu dopisano jakąś historię związaną z Kamilem. I tak na przykład przy liczbie "10" napisano, że "to liczba sezonów, w których Kamil Stoch celebrował przynajmniej jedną wygraną w konkursie Pucharu Świata". Z kolei cyfra "3" symbolizowała zdobyte przez Polaka trzy złote medale olimpijskie i trzy Złote Orły za zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni.
Na krótko przed konkursem na skoczni Lysgardsbakken głos zabiera też sam Kamil Stoch. Jest nietypowo i ciekawie.
Ruszają skoki w Lillehammer. Stoch z wiadomością do kibiców
Kibice mogą zobaczyć Kamila Stocha w nagraniu udostępnionym przez serwis Skijumping.pl. Skoczek opowiada, jak on widzi Lillehammer i z czym kojarzy mu się to miasto.
"Lillehammer? Wędzony łosoś" - odpowiada z uśmiechem i bez wahania. "Tak, Lillehammer kojarzy mi się z wędzonym łososiem. Tam zasmakowałem tej potrawy. W hotelu, w którym mieszkamy już od jakiegoś czasu, podają wędzonego łososia i bardzo mi on tam smakuje" - potwierdza.
To nie wszystko. Okazuje się bowiem, że gdy myśli o Lillehammer, pamięta spotęgowane przez wilgotność uczucie zimna. Przed oczyma ma również panoramę miasta widzianą z góry, ze szczytu skoczni. "Bywają takie momenty, gdzie jest piękna pogoda, gwieździste niebo i to wszystko tworzy majestatyczny klimat" - wspomina.
Ja bardzo lubię zimę. Ale Lillehammer ma pod tym względem niepowtarzalną scenerię
Inauguracyjne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich zaplanowano od 21 do 23 listopada. Jak opisuje Tomasz Kalemba z Interii Sport, na miejscu jest kilkanaście stopni mrozu, a organizatorzy niemal do ostatniej chwili próbowali rozwiązywać spowodowane warunkami atmosferycznymi problemy na skoczni.
"Warunki na skoczni nie były idealne. Był problem szczególnie w przejściu na zeskoku. Nie był tam zbyt równo" - przybliżył i podsumował temat Maciej Maciusiak, trener kadry polskich skoczków.













