- Po rozmowach z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym, zarząd Polskiego Związku Narciarskiego podjął decyzję o konieczności zmian w strukturach kadry narodowej. Mając na uwadze atmosferę w zespole oraz kierując się dobrem reprezentacji, zdecydowano o zakończeniu współpracy z Thomasem Thurnbichlerem na stanowisku głównego trenera kadry A - przekazał podczas specjalnie zorganizowanej na tę okazję w Planicy konferencji prasowej Adam Małysz. Thurnbichler rozstaje się z polską kadrą. Maciej Maciusiak nowym trenerem Biało-Czerwonych W mediach panowało przekonanie, że rozstanie z Austriakiem pozostaje kwestią czasu. Poza eksplozją formy Pawła Wąska pod koniec sezonu szkoleniowca nie broniło niemal nic - ani wyniki, ani atmosfera w kadrze, ani łączące go z zawodnikami relacje. Te, łączące go z Kamilem Stochem, czy Dawidem Kubackim stały się wyjątkowo chłodne. Sam trener wydawał się pogodzony z decyzją. Zaproponowano mu możliwość poprowadzenia kadry juniorów, ale Thurnbichler oferty nie przyjął. Podkreślił, że potrzebuje teraz czasu na przemyślenie kolejnych kroków. Zwolnienie Thurnbichlera oburzyło kibiców. Małysz i PZN pod ostrzałem Rozstanie z Thomasem Thurnbichlerem wywołało burzliwą reakcję ze strony kibiców. Ta, wbrew pozorom nie była jednoznaczna. Podczas gdy część z nich podkreślała, że nie było innej opcji i trenera należało zwolnić, nie brakowało także negatywnych komentarzy, uderzających w PZN i Adama Małysza. Podkreślali, że zwolnienie trenera to nierozsądny krok na rok przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi. Wyrażano również obawy o dalszy rozwój Pawła Wąska, któremu dobrze się współpracowało z Thurnbichlerem. Zdumiewające słowa Małysza po zwolnieniu Thurnbichlera. Wywołał... Stocha Pod wpisem oficjalnego konta PZN z ogłoszeniem o rozstaniu z Thomasem Thurnbichlerem niemal niemożliwe było znalezienie choćby jednego komentarza chwalącego decyzję działaczy. Chociaż Austriak był mocno krytykowany w środowisku, opinia publiczna, co ciekawe, stanęła po jego stronie, opowiadając się przeciwko Adamowi Małyszowi.