Piotr Żyła odpalił w Wiśle, żartów nie było końca. "Nie zdradzę tajemnic"
Piątkowe kwalifikacje w Wiśle zakończyły się zwycięstwem Ryoyu Kobayashiego. Awans do sobotniego konkursu uzyskało pięciu Polaków. Największym zaskoczeniem okazał się brak Kamila Stocha. Najlepiej z "Biało-Czerwonych" spisał się Piotr Żyła, którego skok wywołał dużą radość wśród kibiców. Sam skoczek nie krył dobrego humoru, nie szczędził żartów i, jak przyznał, odnalazł nowy talizman, który ma mu pomagać w osiąganiu dobrych wyników.

Kwalifikacje do pierwszego konkursu indywidualnego w Wiśle zwyciężył Ryoyu Kobayashi. W czołówce znaleźli się Daniel Tschofenig oraz Valentin Foubert.
Decyzją trenera Macieja Maciusiaka o awans do konkursu przed polską publicznością rywalizowali: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Kacper Tomasiak, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła, Klemens Joniak, Maciej Kot, Adam Niżnik i Jakub Wolny.
Ostatecznie w sobotniej rywalizacji na starcie zobaczymy pięciu Polaków. Największą niespodzianką okazał się brak awansu Kamila Stocha.
Puchar Świata w Wiśle. Piotr Żyła najlepszy z Polaków
W pierwszej serii treningowej najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Kacper Tomasiak, a w drugiej najlepiej spisał się Paweł Wąsek. Chwilę później jednak prym wśród biało-czerwonych przejął już inny reprezentant.
W kwalifikacjach najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Piotr Żyła, który poszybował na 128 metrów, co dało mu 13. miejsce. Jego nota mogłaby być znacznie wyższa, gdyby nie zachwianie przy lądowaniu.
- Pracuję nad tym, żeby właśnie tak to wyglądało. Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć na duży plus - dobrze popracowałem i jestem z tego zadowolony. Przede mną jeszcze sobota i niedziela, więc będę działał według swoich sposobów pracy. Mam nadzieję, że nie powtórzę błędów, które popełniłem w Lillehammer i które później się za mną ciągnęły - powiedział Żyła zaraz po kwalifikacjach.
Po konkursach w Skandynawii 38-letni reprezentant Polski przyznał, że w oddawaniu lepszych skoków blokował go stres. To był jedne z głównych aspektów, nad którymi miał pracować.
Rezerwa zawsze jest - w Skandynawii też była. Tutaj tej rezerwy jest zdecydowanie więcej. Trzeba się napędzać, robić swoją robotę i małymi krokami dochodzić do optymalnej formy, która może być jeszcze wyższa. Dzisiejszy dzień był dobry, ale przed nami cała zima, którą trzeba przepracować najlepiej, jak się potrafi
Uśmiechnięty Żyła nie szczędził żartów. "Porządnie się dożywiłem"
Dobra próba Żyły sprawiła, że z dużo większym spokojem zakończył kwalifikacje. Jak za dawnych lat, skoczek z Cieszyna był w znakomitym humorze, nie szczędząc żartów w rozmowie z dziennikarzami.
- Bananów zjadłem sporo, naprawdę dużo. Ciężka praca, ale na pewno też porządnie się dożywiłem, bo to było najważniejsze. Nie zdradzę wszystkich tajemnic. To będzie mój talizman na ten sezon. Papryka już mnie trochę przegrzała, więc teraz stawiam na trochę stonowanego słonka z bananów i wtedy jest dobrze - żartował Żyła.
W tym sezonie często mówi się o zmienianych zasadach dotyczących kombinezonów. Polak jednak od razu zaznaczył, że nie w tym należy szukać klucza do dobrych skoków.
Wiadomo, dużo siedzi też w głowie, ale tak jak mówię: sam kombinezon nie skoczy. Sam sprzęt nie skoczy. Chyba że będzie chciał to mogę go puścić i zobaczymy, jak mu pójdzie (śmiech). Ale coś trzeba zrobić, może nie na samej skoczni, ale poza nią. Trzeba pracować, żeby wszystko szło tak, jak powinno.
Zmagania rozpoczną się w sobotę o 14:45, natomiast serię próbną zaplanowano na 13:45.
Z Wisły - Natalia Kapustka, Interia Sport








![Polska - Holandia. MŚ w piłce ręcznej. Gdzie i o której oglądać? [TV]](https://i.iplsc.com/000M17RM0CT41VE9-C401.webp)



