Adam Małysz wprost o skokach Polaków. Padło nazwisko Stocha, ma tylko jedną uwagę
Adam Małysz bacznie obserwował poczynania polskich skoczków podczas pierwszego weekendu Pucharu Świata. W Lillehammer najlepiej radził sobie Kamil Stoch, a świetny debiut zanotował też Kacper Tomasiak. Małysz podczas kolejnych konkursów liczy na innych skoczków, a tymczasem zastanawia się, co "dolega" drugim skokom polskiego mistrza. Wskazał możliwy powód.

Stoch, choć ani razu nie znalazł się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji końcowej konkursu, był w niej w pierwszej serii. Pierwszy konkursowy skok oddawał bardzo dobry, ale kolejne już tak udane nie były.
Adam Małysz szczerze o formie polskich skoczków
Jak dotąd, prócz Stocha i Tomasiaka, nie widać wciąż błysku u polskich skoczków. Adam Małysz uważa jednak, że nie ma powodów do niepokoju i wskazuje na to, że niebawem odpalić mogą Piotr Żyła i Paweł Wąsek, co wyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
"Spodziewam się tego, że nasi zrobią krok do przodu. Pawła i Piotrka stać zdecydowanie na więcej. Olek to często kwestia warunków, woli kiedy wieje z przodu. Kiedy jest w dobrej dyspozycji, potrafi ładnie skoczyć" - podsumował i dodał, że widzi w Tomasiaku następcę Stocha.
Adam Małysz szczerze o skokach Stocha. Widzi jeden problem
Potem został zapytany o formę Kamila Stocha. Głośno zaczął zastanawiać się nad przyczynami takich, a nie innych drugich skoków najbardziej utytułowanego polskiego skoczka.
"Widać na razie, że Kamil ma lepsze pierwsze skoki. Później brakuje trochę stabilności, żeby powtórzyć to samo w drugiej próbie. Trudno mi jednak powiedzieć, czym jest spowodowana taka sytuacja. Czy jest trochę tak, jak przed rokiem czy w lecie, że Kamil za wszelką cenę chce być w czołówce za szybko i trochę pali ten skok drugi? A może jeszcze potrzebuje czasu, żeby dojść do powtarzalnych skoków" - mówił. Ostatecznie przekazał też, że Stoch, jeśli tylko unormuje sprawę drugiego skoku, może stanąć niebawem na podium. To byłaby wielka radość, szczególnie w ostatnim sportowym sezonie zawodnika.












