Lavarini rzadko o tym mówi. Wprost wyznał na temat kobiet. "Boją się popełniać błędy"
Polscy kibice do przyszłego roku muszą poczekać na kolejne emocje związane z reprezentacją narodową. Nie oznacza to jednak, że selekcjonerzy męskiej oraz damskiej kadry nie mają nic do roboty. Podopiecznym bacznie przygląda się choćby Stefano Lavarini. Włoch udzielił ponadto ostatnio bardzo ciekawego wywiadu. Rozważał w nim między innymi o kobietach i podzielił się z czytelnikami swoimi wnioskami. "Boją się" - powiedział w pewnym momencie, gdy został zapytany o podstawowe różnice między płciami.

Stefano Lavarini już od ponad trzech lat jest selekcjonerem polskiej kadry siatkarek i póki co nic nie zwiastuje nagłego końca współpracy. "Biało-Czerwone" pod jego wodzą aż trzykrotnie z rzędu stawiały na podium Ligi Narodów. Kibice kolejnych sukcesów wyczekują także w przyszłym sezonie. Zanim jednak do niego dojdzie, selekcjoner obserwuje obecnie poczynania zawodniczek w klubach. Czasem odzywają się do niego dziennikarze. Ciekawy materiał opublikował ostatnio portal "elle.pl". Podczas obszernego wywiadu ze Stefano Lavarinim tematy czysto sportowe zeszły na drugi plan. Więcej było analizy oraz osobistych przemyśleń opiekuna kadry.
Specjalista z Półwyspu Apenińskiego otrzymał na przykład trudne pytanie o różnice między mężczyznami a kobietami. "Nigdy nie prowadziłem męskiej drużyny, ale rozmawiam z innymi trenerami i widzę pewne różnice. Użyję przykładu: kiedy dzieciaki grają na podwórku, chłopcy wybierają do drużyny tych, którzy dadzą największą szansę na wygraną. Dziewczynki najpierw wybiorą koleżankę, z którą dobrze się czują. To mówi wiele" - rozpoczął. "Dla kobiet relacje są kluczowe - często ważniejsze niż wynik. Muszą ufać sobie nawzajem, czuć się akceptowane. Dlatego ogromną rolę odgrywa komunikacja i atmosfera w drużynie. Mężczyźni bardziej cenią konkretne komunikaty, kobiety - szacunek i zrozumienie" - dodał od razu.
Na tym nie skończył się wątek. "Panie często też boją się popełniać błędy. Weźmy przykład z piłki nożnej: facet może próbować 40 razy strzelić gola z 15 metrów, ale jeśli raz mu się uda, to te pozostałe 39 nieudanych prób nie ma żadnego znaczenia. Większość kobiet nie lubi tak ryzykować, nawet jeśli dobrze wiedzą, co potrafią. A przecież sport bez błędów nie istnieje. One uczą, budują charakter. W sporcie trzeba umieć też przegrywać - z godnością, z pokorą. To pokazuje profesjonalizm i prawdziwą miłość do sportu" - podsumował.
Lavarini od razu to przyznał o równości płac. Włoch wezwał do działania
Stefano Lavarini podczas rozmowy rozważał także w sprawie równości płac. Panowie w sporcie wciąż zarabiają dużo więcej. "To trudny temat. Wszyscy wiemy, że mecze mężczyzn - zarówno w siatkówce, jak i w każdym innym sporcie - wciąż generują większe zyski, ale to nie powinno usprawiedliwiać takiej przepaści. Musimy promować sport kobiet, by dorównał im rangą. I to się już dzieje. Kiedy zaczynałem pracę w Polsce, zainteresowanie siatkówką kobiet było niewielkie. Teraz hale są pełne, dziewczyny są rozpoznawalne, pojawiają się sponsorzy. To efekt ich ciężkiej pracy. I cieszę się, że mogę być częścią tej zmiany" - oznajmił.












