Partner merytoryczny: Eleven Sports

Skra Bełchatów jedzie do Dauhy bez obciążenia

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Bez żadnych obciążeń, wyznaczonych celów i presji jadą siatkarze wicemistrza Polski PGE Skry Bełchatów na rozpoczynające się w sobotę klubowe mistrzostwa świata do Dauhy.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów
Siatkarze PGE Skry Bełchatów/Darek Delmanowicz/PAP

- Na pewno będziemy chcieli się jak najlepiej zaprezentować i jak najlepiej zagrać. Nie jedziemy z jakimś konkretnie wyznaczonym celem, który musimy osiągnąć. Każdy z nas podchodzi do tego na luzie, bez większej presji. Jedziemy wygrać, to co się da. Pokażemy walkę, determinację i chęć zwycięstwa - obiecał Mariusz Wlazły.

Klubowy mistrz świata dostanie nagrodę wysokości 250 tys. dolarów, kolejne miejsca wyceniono na 170 i 120 tysięcy.

- W Polsce ten turniej nie jest doceniany, a inne kluby podchodzą do tego bardzo prestiżowo. Arabskie drużyny przygotowują się specjalnie do niego. Nie możemy zatem nikogo zlekceważyć. Zenit będzie oczywiście silny, ale i w tych bardziej anonimowych zespołach są zawodnicy z Europy, którzy potrafią grać w siatkówkę - podkreślił Wlazły.

Skra sezon rozpoczęła od zwycięstwa w Superpucharze Polski z mistrzem kraju Asseco Resovią 3:0. Z ekipą z Podkarpacia spotkała się też we wtorek w meczu PlusLigi i uległa 2:3. W pierwszej kolejce siatkarze Skry pokonali natomiast 3:0 Trefl Gdańsk.

Drużyna została w lecie mocno przemeblowana. Do rosyjskiego Dynama Moskwa odszedł przyjmujący Bartosz Kurek, do Zaksy Kędzierzyn-Koźle przeniósł się kapitan polskiej reprezentacji środkowy Marcin Możdżonek, a z PlusLigą pożegnał się hiszpański rozgrywający Miguel Falasca. Mariusz Wlazły z kolei został przeniesiony z ataku na przyjęcie.

W fazie grupowej KMŚ zespoły zagrają systemem każdy z każdym, a potem po dwa najlepsze zmierzą się "na krzyż" w półfinałach. Skra znalazła się w klubowych MŚ dzięki "dzikiej karcie", którą otrzymała od organizatorów.

Turniej z udziałem ośmiu zespołów odbędzie się w Dausze po raz czwarty. Wcześniej w rozgrywkach było 17 lat przerwy. Trzy ostatnie finały zakończyły się zwycięstwem włoskiego Trentino, które pokonało w decydujących meczach dwukrotnie Skrę Bełchatów i raz, w zeszłym roku, Jastrzębski Węgiel.

Pod koniec ubiegłego stulecia rozegrano cztery edycje KMŚ, też zakończone wygranymi Włochów - 1989 Maxicono Parma, 1990 Mediolanum Mediolan, 1991 - Il Messagero Ravenna, 1992 - Misura Mediolanum Mediolan.

Równolegle z rywalizacją siatkarzy o klubowe mistrzostwo świata w Dausze zagrają kobiety. Wystąpi sześć drużyn - Sollys Nestle (Brazylia), Bohai Bank (Chiny), Rabita Baku (Azerbejdżan), Fenerbahce Stambuł (Turcja), Kenya Prisons (Kenia), Lancheras de Catano (Portoryko).

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje