Siatkarski nokaut na oczach Grbicia, Serb aż nie wytrzymał. To zaboli polską gwiazdę
Aleksander Śliwka w meczu Ligi Mistrzów z Bogdanką LUK Lublin zadebiutował w barwach Halkbanku, ale nie będzie dobrze wspominał tego meczu, bo w starciu rozgrywanym przed polską publicznością razem z kolegami został wręcz upokorzony. Wysokie zwycięstwo mistrzów Polski skomentował później Nikola Grbić, który nie gryzł się w język i dobitnie podsumował grę tureckiego zespołu. To może zaboleć gwiazdę naszej kadry. A to nie wszystko.

Bogdanka LUK Lublin w sezonie 2024/2025 sięgnęła po pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski, dzięki czemu kilka miesięcy później mogła zadebiutować w Lidze Mistrzów. Pierwszy mecz lubelskiego zespołu w tych rozgrywkach rozegrano 9 grudnia, a kibice zgromadzeni w hali Globus im. Tomasza Wójtowicza z pewnością na długo zapamiętają debiut swoich ulubieńców. Ci bowiem wręcz zdeklasowali turecki Halkbank Ankara.
Mecz grupy B siatkarskiej Ligi Mistrzów był jednostronny - wprawdzie w pierwszym secie przyjezdni wywalczyli 20 punktów, ale w dwóch kolejnych stanowili już tło dla Bogdanki. Podopieczni Stephane'a Antigi wygrali w trzech setach (25:20, 25:14, 25:13), co stanowi dobrą zaliczkę przed kolejnymi spotkaniami.
Po stronie gospodarzy bardzo dobrze zaprezentowali się Kewin Sasak (19 punktów) i Wilfredo Leon (18), poczynaniami drużyny udanie dyrygował rozgrywający Marcin Komenda. Po drugiej stronie siatki zadebiutował z kolei reprezentacyjny kolega wspomnianych zawodników, czyli Aleksander Śliwka. Przyjmujący dopiero niedawno wrócił do treningów po kontuzji, na boisku pojawił się w drugim secie, co było sporym zaskoczeniem.
"Sam się nie spodziewałem, że to będzie tak wcześnie. Ale na razie mogę pomóc drużynie w takim wymiarze, wejść do drugiej linii, pomóc w przyjęciu, w organizacji gry. Mam nadzieję, ze w kolejnych meczach również będę mógł pomóc i nasza drużyna osiągnie lepsze wyniki" - powiedział później w rozmowie z Polsatem Sport.
Nikola Grbić wprost o Halkbanku: Nie grają dobrze
Śliwka jednak zapewne nie tak wymarzył sobie debiut i mecz we własnej ojczyźnie. Halkbank został przez Bogdankę wręcz upokorzony, do czego po spotkaniu odniósł się Nikola Grbić. Selekcjoner reprezentacji Polski, który śledził spotkanie na żywo w lubelskiej hali, dosadnie "podsumował" turecką drużynę.
Ankara ma dużo doświadczonych zawodników, ale oczywiście nie są teraz na najwyższym poziomie, nie grają dobrze jako zespół
Grbić przy okazji nie szczędził ciepłych słów ekipie gospodarzy. Serb zwrócił uwagę na zagrywkę Bogdanki, która tym elementem gry wywierała presję na rywali, a w dodatku świetnie prezentowała się w ataku.
"To nie jest niespodzianka, bo Lublin zagrał świetnie i zasłużenie wygrał 3:0" - powiedział.
Selekcjoner pochwalił też grę Leona, Sasaka i Komendy, chwaląc ich za to, jak prezentują się od początku sezonu. Odniósł się również do powrotu Śliwki do gry. Przypomnijmy, że kontuzja wykluczyła przyjmującego z kluczowych meczów tegorocznej Ligi Narodów, siatkarz później nie pojechał też na mistrzostwa świata.
"Mam nadzieję, że jego trener i klub ma cierpliwość, żeby wrócił do siły, techniki, pewności siebie i w tym czasie może im pomóc. Z kontuzją będzie problem dla niego, dla jego klubu i dla nas" - podsumował Grbić.















