Ogromne poruszenie wokół polskiego siatkarza. Błyskawiczna reakcja rywala
Powrót Piotra Nowakowskiego do gry po długiej przerwie wywołał duże poruszenie, mowa bowiem o dwukrotnym mistrzu świata i zawodniku, którego śmiało można nazwać legendą polskiej siatkówki. Środkowy zameldował się na parkiecie podczas meczu Energi Trefla Gdańsk z Bogdanką LUK Lublin, a na jego obecność szybko zareagował jeden z rywali. W pomeczowym wywiadzie z Polsatem Sport wprost przyznał, co myśli o Nowakowskim, a przy okazji skomentował przebieg spotkania. "Zrobiliśmy kilka głupot" - wypalił.

Początek środowego meczu PlusLigi między Bogdanką LUK Lublin i Energą Treflem Gdańsk układał się po myśli aktualnych mistrzów Polski, którzy gładko wygrali dwa pierwsze sety (25:17, 25:18). Później do głosu doszła drużyna z Pomorza, po zaciętej i granej na przewagi końcówce wygrała 29:27. To był jednak szczyt możliwości Trefla, Wilfredo Leon i spółka w czwartej partii przypieczętowali zwycięstwo 3:1.
Po tym spotkaniu dużo mówi się nie tylko o kolejnej wygranej obrońców tytułu, ale także powrocie do gry Piotra Nowakowskiego. 38-letni środkowy zameldował się na boisku po raz pierwszy od 963 dni - trener Mariusz Sordyl dał mu szansę w trzecim secie.
"Bardzo mnie to cieszy, że wszedłem i tego seta udało się wyszarpać. To dość mocno budujące dla mojej psychiki, ale też i dla całej drużyny. Mogło być szybkie 3:0, a tak jednak pokazaliśmy pazur" - zaznaczył później Nowakowski.
PlusLiga. Marcin Komenda skomentował powrót Piotra Nowakowskiego
Na powrót 38-latka żywiołowo zareagowała publiczność, wchodzącego na parkiet siatkarza oklaskiwali nawet kibice Bogdanki. Nic bowiem dziwnego, Nowakowski to dwukrotny mistrz świata i mistrz Europy, jedna z legend polskiej siatkówki. I chociaż w kadrze już nie gra, bo w 2022 roku ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej, to jego nazwisko wciąż wzbudza duże zainteresowanie. I respekt wśród rywali, o czym świadczą słowa Marcina Komendy.
Rozgrywający i kapitan Bogdanki w pomeczowej rozmowie z Polsatem Sport z dużym szacunkiem wypowiadał się na temat Nowakowskiego. Od razu dał do zrozumienia, że dla niego zmierzenie się z takim rywalem to zaszczyt.
Super, że Piotrek zagrał dzisiaj, bo to jest wielka przyjemność zagrać na zawodnika, który w życiu tak naprawdę wygrał wszystko. Jest niezwykle utytułowany, tak że fajnie, że dzisiaj wszedł i można było się zmierzyć pod siatką
Komenda nie krył też radości z wyniku spotkania, podkreślając, że razem z kolegami spodziewał się trudnego meczu, ponieważ drużyna z Gdańska to niewygodny przeciwnik.
"Pierwsze dwa sety kontrolowaliśmy, graliśmy naprawdę świetnie, natomiast potem Gdańsk zaczął grać dużo lepiej i przełamali nas w trzecim secie. Grało się ciężko, więc super, że są 3 punkty i to jest najważniejsze" - dodał.
Siatkarz reprezentacji Polski, z którą we wrześniu wywalczył brąz mistrzostw świata, został też zapytany o to, czy pierwszy i drugi set meczu z Treflem były najlepszymi w wykonaniu Bogdanki w tym sezonie. W odpowiedzi Komenda podkreślił, że jego zespół rozegrał świetne partie i z pewnością można je zaliczyć do grona jednych z najlepszych w trwających rozgrywkach. Dostrzega też jednak błędy, jakie popełnił razem z kolegami.
"Fajnie, że przez dwa sety utrzymaliśmy wysoki poziom. Szkoda, że w trzecim to troszeczkę spadło, bo zrobiliśmy kilka głupot. Inaczej jest, jeżeli przeciwnik wygra grając fenomenalnie, a my robimy wszystko dobrze i po prostu byli lepsi. Wydaje mi się, że w tym trzecim secie my zrobiliśmy kilka takich prostych rzeczy które przyczyniły się do tego, że go przegraliśmy" - zauważył.















