Dzieje się po losowaniu. Przypomnieli Urbanowi, padł sensacyjny scenariusz
Na początku grudnia reprezentacja Polski otrzymała kolejne kluczowe wieści dotyczące przyszłorocznych mistrzostw świata. Niedawno podopieczni Jana Urbana poznali rywali barażowych. Od dziś natomiast wiemy z kim dokładnie "Biało-Czerwoni" zmierzą się w Ameryce Północnej w razie marcowego awansu. Internet momentalnie zapłonął. Eksperci przypominają, choćby niedawną wypowiedź naszego selekcjonera. Jeden z nich podzielił się sensacyjnym wręcz scenariuszem.

Kibice naszej kadry śmiało mogą być zadowoleni z dzisiejszego losowania. Ceremonia co prawda przedłużała się, bo do poznania potencjalnych rywali Polaków potrzebowaliśmy grubo ponad godziny, ale raczej mało kto po wszystkim przełączał kanał ze smutną miną. Podopieczni Jana Urbana w przyszłorocznym mundialu potencjalnie zmierzą się z Holandią, Japonią lub Tunezją. Z tymi pierwszymi niedawno rywalizowaliśmy w eliminacjach UEFA. Dwukrotnie padł wynik remisowy. Daje to sporą nadzieję na możliwy sukces za oceanem.
O polsko-holenderskich konfrontacjach wspominamy nie bez powodu. Tuż po drugiej z nich Jan Urban wypowiedział słowa, które są mu przypominane akurat dziś. "Mówiłem Ronaldowi Koemanowi, że może się spotkamy na mistrzostwach i tam ich walniemy" - oznajmił z uśmiechem selekcjoner na listopadowej konferencji prasowej. "No więc tak - Jan Urban już powiedział Holendrom, że ich pokonamy na Mundialu. Tunezja i Japonia w zasięgu na spokojnie. A przepraszam, zapomniałem o barażach" - napisał więc Zbigniew Boniek w serwisie X.
"Super! Pamiętacie obietnicę Urbana złożoną Koemanowi, że ich walniemy na turnieju! Trzeba tylko tam wbić!" - dodał Michał Pol z Kanału Sportowego. Pełen nadziei jest także Radosław Nawrot z naszej redakcji. "Jestem zachwycony tym losowaniem. I (potencjalnie) Polaków, i całości. (...) Grupa w 2002 była do wyjścia, w 2006 była do wyjścia, w 2018 była do wyjścia. Ta też jest do wyjścia. (...) Co ciekawe, z tej możliwej grupy na mundialu nie graliśmy dotąd tylko z ... Holandią właśnie. Ominęliśmy ją w 1974 i 1978" - przyznał w serii wpisów.
Polska - Brazylia na przyszłorocznym mundialu? To jeden z możliwych scenariuszy
O kilka kroków dalej poszedł Maciej Łuczak z Canal+ Sport. "Na ten moment to oczywiście bardzo, bardzo hipotetyczne, ale ewentualne drugie miejsce Polski w grupie F, dawałoby mecz w 1/16 ze zwycięzcą grupy C, czyli potencjalnie z Brazylią. To byłoby coś. (...) Czyli jesteśmy dokładnie pięć meczów od Brazylia - Polska na mundialu" - zauważył. "I jakie wrażenia? Nie byłoby chyba źle" - krótko ocenił grupę Piotr Koźmiński z "goal.pl".
Zanim jednak zaczniemy rozmyślać o mundialu, "Biało-Czerwoni" pomyślnie muszą przejść marcowe baraże. Na początek starcie z Albanią, później miejmy nadzieję finałowa konfrontacja z Ukrainą lub Szwecją. Tekstowe relacje na żywo w Interia Sport.












