Zresztą nie tylko Robert Lewandowski jest na celowniku mediów w związku z ewentualną przeprowadzką do innego klubu. Z Cristiano Ronaldo sytuacja jest bardzo podobna. Jeden i drugi są zdeterminowani, by zmienić miejsce pracy. Jeden, bo chce spróbować sił w innym otoczeniu, skorzystać z możliwości gry w innym klubie, w innej lidze, na innym poziomie (pytanie czy na pewno wyższym...). Drugi, bo grał już właściwie wszędzie, ale chce walczyć zawsze o tzw. "najwyższe cele" czyli gra w Lidze Europy go nie satysfakcjonuje. Obaj właściwie niewiele już muszą. I to w całej tej układance wydaje się być najciekawsze. Pieniądze, które zarobili podczas kariery w zupełności mogą zaspokoić nawet najbardziej wysublimowane gusta obu panów. Inwestycje, które stały się ich udziałem już przynoszą zyski, a przyszłe zarobki można liczyć w milionach Euro. Jeszcze kilka lat temu piłkarze w ich wieku (Ronaldo ma 37 lat, a Robert prawie 34) odcinali kupony. Odchodzili na spokojną emeryturę, oddając się przyjemnością życia lub co najwyżej grze za oceanem, ciągle jeszcze traktowanej przez byłych gwiazdorów w Europie jako łabędzi śpiew piłkarskiego życia. A tym dwóm dżentelmenom nadal się chce. Granica sportowego życia w ostatnich latach bardzo się przesunęła i nikomu nie trzeba tego specjalnie udowadniać. Zbliżający się do czterdziestki sportowiec nie jest dziś czymś nadzwyczajnym. Przesuwanie momentu odejścia na emeryturę nie jest jednak możliwie we wszystkich sportach. Patrząc na kłopoty zdrowotne Rogera Federera czy Rafaela Nadala można - ciągle jeszcze - zadawać sobie pytanie "jak wiele jest w stanie wytrzymać ludzki organizm". Lewandowski i Ronaldo udowadniają, że w piłce dużo więcej niż w innych sportach. To także oczywiście kwestia indywidualnych uwarunkowań. Oba panowie niezwykle dbają o kondycję, wytrenowanie, odżywianie czy odpoczynek. Nie jest tajemnicą, że Robert zatrudnił nawet trenera snu, który badał w jakich godzinach i w jakich warunkach Polak będzie najlepiej odpoczywał. Każdy szczegół ma bowiem znaczenie jeśli chcesz uprawiać sport na najwyższym możliwym poziomie. Czytaj także: Legenda Bayernu grzmi ws. Roberta Lewandowskiego Tak czy inaczej CR7 i RL9 ciągle chcą grać. Zdobywać trofea i wzbudzać zainteresowanie milionów kibiców na całym świecie. Ciekawe tylko czy będą mogli tego dokonać w nowym klubach. Bayern ze sprzedażą swojego najlepszego strzelca wstrzymuje się od tygodni. Najpierw, by pokazać kto ma karty (a właściwie kartę ) w ręku. Potem, by wynegocjować lepszą cenę, aż wreszcie by mieć pewność, że FC Barcelona będzie w stanie zapłacić i to od razu żądaną kwotę transferu (przy powszechnie znanych kłopotach finansowych klubu z Katalonii wcale nie jest to takie oczywiste). Ronaldo za to wie jedno - chce odejść. Dokąd? Właściwie bez znaczenia, byle był to duży klub z ambicjami i grą w Lidze Mistrzów UEFA. Oficjalnie Portugalczyk nie dołączył do Manchesteru United w USA ze względów prywatnych, ale tajemnicą poliszynela jest, że rozpaczliwie wręcz poszukuje klubu. PSG, Chelsea, a może jednak Arabia Saudyjska z kosmicznymi zarobkami, choć w tym ostatnim przypadku o grze w Champions League nie byłoby mowy. Trudno powiedzieć. Problemem okazują się być nie tylko pieniądze, ale także przydatność zawodnika do zespołu. Ostatnie lata pokazały, że nie zawsze posiadanie gwizdy staje się kluczem do sukcesu. Coraz częściej liczą się odpowiednie dobranie zawodników do drużyny i ewentualne wykreowanie gwiazdy, a nie dostosowywanie modelu gry do wielkiego nazwiska. To już raczej przeszłość. Czyżby więc czar Cristiano prysł? Przekonamy się pewnie niebawem.... Na koniec sagi z Robertem Lewandowskim w roli głównej także czekamy. Czy tyko do końca tygodnia, czy nieco dłużej, trudno wyrokować. Media mają swoich wysłanników, korespondentów i ekspertów, którzy tworzą liczne teorie dotyczące najgorętszego transferu lata. Czekam więc z niecierpliwością co z tego wyjdzie, wysłuchując nieistotnych szczegółów dotyczących życia kapitana reprezentacji Polski. Nie chce już wiedzieć czy punktualnie przybył na trening, jakim samochodem i w jakich butach. Chcę poznać najważniejszą informację lipca - gdzie w nowym sezonie będzie grać najlepszy piłkarz świata! Naprawdę tylko to mnie interesuje...