Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech wymienia część murawy przed meczem reprezentacji Polski

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Zaraz po zakończeniu pucharowe spotkania z Zagłębiem Sosnowiec Lech Poznań rozpoczął wymianę ponad połowy murawy na Inea Stadionie. Nowa część ma być gotowa na sobotni szlagier ligowy z Legią Warszawa, a przede wszystkim - środowy mecz reprezentacji Polski z Serbią.

Jasmin Burić, bramkarz Lecha Poznań, podczas meczu z Cracovią na Inea Stadionie
Jasmin Burić, bramkarz Lecha Poznań, podczas meczu z Cracovią na Inea Stadionie/

Murawa na Inea Stadionie jest w złym stanie, ale nie jest to winą klubu. Lech w kluczowych momentach do jej utrzymania zatrudniał nawet kilkanaście osób. Klub wynajął także lampy solarne naświetlające trawę, które ustawione na specjalnych wózkach zajmowały pas całej długości boiska (ponad sto metrów). Nawet to nie wystarczyło, bo na poznańskim obiekcie jest bardzo ograniczony dostęp promieni słonecznych do boiska.

Podczas meczu półfinału Pucharu Polski Lecha z Zagłębiem Sosnowiec widać było, jak na części murawy położonej bliżej ławek zawodników rezerwowych po przebiegnięciu piłkarzy czy po wślizgach, unosił się piasek. Właśnie od zerwania tej części nawierzchni, zaraz po spotkaniu, rozpoczęły się prace. Murawa jest zdzierana mniej więcej od linii pola karnego przy tzw. czwartej trybunie aż do trzydziestego metra po drugiej stronie boiska.  Czasu jest niewiele - w sobotę o godz. 20.30 Lech podejmie na Inea Stadionie Legię Warszawa.

"Niestety, cztery spotkania w tej aurze, a także zimowa końcówka rundy jesiennej mocno odcisnęły się na tej murawie" - tłumaczy na klubowej stronie greenkeeper Lecha Grzegorz Szulczyński. "Efekty naszej pracy widać było podczas meczów, zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, ale tu wiele zależy też od samej natury. Po spotkaniu z Cracovią wstawiliśmy około czterech tysięcy tzw. babek, czyli świeżych fragmentów murawy w miejsce ubytków" - dodaje Szulczyński.

Dość długo wydawało się, że te wszystkie prace wystarczą i przy lepszej pogodzie stan nawierzchni się poprawi. Pogoda dalej jest jednak marna, a mecz z Zagłębiem pokazał, że podobnie jest ze stanem murawy. - Zależy nam na tym, by zarówno nasza drużyna, jak i reprezentacja Polski zagrały w najbliższym czasie na możliwie najlepszej nawierzchni. Wszyscy wiemy, że im wyższa jest jakość boiska, tym bardziej jesteśmy w stanie wykorzystać nasze atuty - tłumaczy powody decyzji o wymianie nawierzchni prezes KKS Lech Karol Klimczak.

Lech nie zdecydował się na wymianę całej nawierzchni, bo zapewne do soboty nie zdążyłby tego zrobić. Na dodatek 16 kwietnia na Inea Stadionie odbędzie się całodniowe spotkanie modlitewno-artystyczne "Gdzie chrzest, tam nadzieja", będące jednym z głównych punktów obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski. W jego ramach odbędzie się msza święta dla ponad 40 tys. ludzi po przewodnictwem legata papieskiego, za z udziałem polskiego episkopatu, Prezydenta RP, przedstawicieli rządu i Zgromadzenia Narodowego. Możliwe, że po zakończeniu tych obchodów Inea Stadion doczeka się całej nowej nawierzchni.

Andrzej Grupa

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje